Pogoda teraz: 16°C | zachmurzenie umiarkowane
Reklama
Trwa dogaszanie pożaru na melinie przy ul. Wojska Polskiego w centrum Świecia [ZDJĘCIA]
Jeden wóz straży pożarnej pod teoretycznie zamkniętym i opuszczonym domem pojawił się kilka minut po godz. 11 we wtorek, 13 marca. Z okien na piętrze wydobywał się dym
- Koledzy sprawdzają teraz zadymione wnętrze kamerami termowizyjnymi - mówi Paweł Puchowski, rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Świeciu. - Chcemy mieć pewność, że w środku nikogo nie było.
Nie był to poważny pożar. Bezdomni, którzy w opuszczonym domu szukają schronienia i azylu do bezkarnego spożywania alkoholu próbowali nieudolnie się ogrzać. W środku palili śmieci. Dym unosił się z komina i okien.
- Dobrze, że na piętrze jest tyle okien to od razu było widać dym. Zostaliśmy szybko zaalarmowani i natychmiast przyjechaliśmy. Ogień nie zdążył się rozprzestrzenić - dodaje Puchowski.
Jak tym razem udało się wejść do środka skoro pozamykano drzwi i okna? Bezdomni wybili otwory od strony ul. Parkowej. Przechodząc wzdłuż ul. Wojska Polskiego wydaje się, że dom jest niedostępny, ale wejście znajduje się z drugiej strony.
- Od ul. Wojska Polskiego spokój, a wchodzono z drugiej strony. Tak żeby nikt nie widział - zdradza Puchowski.
To kolejny problem z opuszczonym domem. 11 stycznia ratownicy medyczni reanimowali 71-letniego mężczyznę, który zasłabł w tym miejscu. Bezskutecznie. Zmarł po przedawkowaniu alkoholu. Wtedy miejscy urzędnicy (kamienica w części należy do miasta) postanowili lokal szczelnie zamknąć. Odcięto z niego nawet dopływ wody. Jednak nie powstrzymuje to niektórych, żeby wciąż próbować dostać się do środka.
- Koledzy sprawdzają teraz zadymione wnętrze kamerami termowizyjnymi - mówi Paweł Puchowski, rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Świeciu. - Chcemy mieć pewność, że w środku nikogo nie było.
Nie był to poważny pożar. Bezdomni, którzy w opuszczonym domu szukają schronienia i azylu do bezkarnego spożywania alkoholu próbowali nieudolnie się ogrzać. W środku palili śmieci. Dym unosił się z komina i okien.
- Dobrze, że na piętrze jest tyle okien to od razu było widać dym. Zostaliśmy szybko zaalarmowani i natychmiast przyjechaliśmy. Ogień nie zdążył się rozprzestrzenić - dodaje Puchowski.
Jak tym razem udało się wejść do środka skoro pozamykano drzwi i okna? Bezdomni wybili otwory od strony ul. Parkowej. Przechodząc wzdłuż ul. Wojska Polskiego wydaje się, że dom jest niedostępny, ale wejście znajduje się z drugiej strony.
- Od ul. Wojska Polskiego spokój, a wchodzono z drugiej strony. Tak żeby nikt nie widział - zdradza Puchowski.
To kolejny problem z opuszczonym domem. 11 stycznia ratownicy medyczni reanimowali 71-letniego mężczyznę, który zasłabł w tym miejscu. Bezskutecznie. Zmarł po przedawkowaniu alkoholu. Wtedy miejscy urzędnicy (kamienica w części należy do miasta) postanowili lokal szczelnie zamknąć. Odcięto z niego nawet dopływ wody. Jednak nie powstrzymuje to niektórych, żeby wciąż próbować dostać się do środka.
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
![Baloty stanęły w płomieniach. Kolejny pożar podczas żniw [ZDJĘCIA]](/static/files/thumbs/155/thumb___1731839_1755072937.webp)
Reklama
Wideo nSwiecie.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Jak zamuruja wejścia do budynku. To wtedy może będzie zabezpieczony. Pułki co to kpina. Każdy tam wejdzie. Brak słów.
Niech komin im wyczyszcza to pozarow nie bedzie
To prawda, takie budynki warto zabezpieczyć przed niebezpieczeństwem
Ten budynek nic sobą nie reprezentuje tylko szpeci i jest dobrą meliną dla bezmyślnych bezdomnych. Albo to wyremontować i wynająć albo zburzyć!!
cytuję: "szukają schronienia i azylu do bezkarnego spożywania alkoholu" - przepraszam bardzo ale czy coś w prawie polskim się zmieniło? czy mamy prohibicję? dlaczego w tym kontekście użyto słowa "bezkarnego"? myślałem że picie alkoholu w naszym kraju nie jest zakazane.
Co za bzdura, budynek szczelnie zamknięty? Wystarczy wejść przez widoczną furtkę na podwórze i wejść do budynku przez otwarte/wybite okno.
Jak "szczelnie zamknięto" budynek, jeżeli widać dziury w oknach, wybite szyby po lewej stronie i w atresoli? Nie raz i nie dwa widziałam, jak właśnie tamtędy do domu wchodzili bezdomni...
DLACZEGO TEN BUDYNEKL NIE JEST WYBURZONY ?