Burmistrz Pogoda zapowiadał, że wojsko będzie miało pierwszeństwo. Czy strzelnica WOT w Świeciu jednak nie powstanie?

Na razie nie ma decyzji, żeby w Świeciu na stałe pojawili się żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. W związku z tym te siły nie są zainteresowane przejęciem terenu za obecną remizą Państwowej Straży Pożarnej

O takiej możliwości mówił podczas konferencji na temat tegorocznego budżetu Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia. W kasie gminy na budowę strażnicy dla druhów z OSP Ratownik zarezerwowano milion złotych. Pierwotnie planowano ją postawić w pobliżu budowanej siedziby strażaków z państwówki. Ale ochotnicy argumentowali, że łatwiej w razie akcji będzie im dostać się do miejsca, gdzie obecnie w garażach Komendy Powiatowej PSP mają swoje wozy.

Za obecną remizą rozciąga się nieużywane boisko. Mogłaby tam stanąć strażnica dla ochotników, ale działką interesować miały się też Wojska Obrony Terytorialnej. Terenem tym rozporządza Urząd Wojewódzki. - Nie mam wątpliwości, że w razie czego to armia będzie miała pierwszeństwo – mówił w zeszłym roku Tadeusz Pogoda.

Okazuje się, że na razie WOT nie ma takich planów. W województwie kujawsko-pomorskim z trudem przychodzi powołanie brygady. Jej dowództwo będzie znajdować się w Bydgoszczy. Trzy bataliony mają mieć swoje siedziby w Toruniu, Inowrocławiu i Grudziądzu.

Z tego ostatniego miasta do powiatu świeckiego będą przyjeżdżać na ćwiczenia żołnierze lekkiej piechoty. - Na tym etapie planowania nie zakładamy stałej obecności w Świeciu. Powiat świecki będzie należał do terenu stałej gotowości operacyjnej batalionu z Grudziądza – mówi podpułkownik Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej z Warszawy.

W praktyce oznacza to, że tzw. terytorialsi będą w lasy pod Świeciem przyjeżdżać na ćwiczenia, ale strzelnica za obecną remizą nie powstanie. Tego typu zajęcia będą odbywać się w Grudziądzu. - Nie interesujemy się przejmowaniem żadnej działki w Świeciu – zapewnia oficer.