Tężni w Świeciu nie będzie. Lodówek z żywnością także. Sprawdzamy dlaczego

Wiadomo już, co trafi pod głosowanie mieszkańców. Z budżetu obywatelskiego odpadły m.in. tężnie, remont muzeum pożarnictwa przy ul. Mickiewicza czy budowa szatni kontenerowych w Sulnowie

- Wiemy, że kontenery, w których znajdują się sanitariaty i szatnie przez boisku we Wiągu kosztowały nas 150 tys. zł. Dlatego nie da się ich w Sulnowie postawić za 50 tys. zł. Pomysł był niedoszacowany. Został w związku z tym przez komisję odrzucony – tłumaczy Leszek Żurek, sekretarz gminy Świecie.

Najważniejsi urzędnicy w gminie i przedstawiciele radnych ostatecznej oceny złożonych 34 pomysłów dokonali w piątek. Do kolejnego etapu, którym będzie głosowanie przez mieszkańców, skierowali 25 inicjatyw. Dziewięć zostało odrzuconych. Głównie ze względu na niedoszacowanie projektu.

Istnieje co prawda procedura odwoławcza, ale nie przewiduje ona uzupełnienia kosztorysu. – Można jednak przyjść i próbować przekonywać, że pierwsze wyliczenia były dobre, a myli się nasza komisja. W takim wypadku ostateczną decyzję podejmie burmistrz – mówi sekretarz.
Będzie parking
Pod głosowanie nie trafi m.in. pomysł budowy parkingu przy ul. Tucholskiej w Przechowie. Za nisko oszacowano koszty budowy. W pobliżu, przy ul. Kwiatowej, nie powstanie w przyszłym roku plac zabaw. Działka jest bowiem przeznaczona pod budowę drogi.

We Wiągu nie dojdzie do rozbudowy terenu rekreacyjnego dla dzieci. – Plac postawiliśmy tam dwa lata temu. Kolejne inwestowanie w tym miejscu byłoby zwykłą niegospodarnością.
Mieszkańcy tej wsi nie doczekają się też na razie nowego oświetlenia. Urzędnicy wyliczyli, że kosztowałoby to ok. 130 tysięcy zł, a inicjatorzy wskazywali, że zadanie da się zrealizować za 77 tys. zł.
Lodówek nie będzie
Nie będzie nowej drogi w Dworzysku, bo gmina nie ma wykupionych wszystkich działek, żeby poprowadzić ją w szerokości wskazywanej przez pomysłodawców.
Działacze OSP chcieli remontu siedziby muzeum pożarnictwa przy ul. Mickiewicza. – Budynek jest zabytkowy. Nie da się go modernizować tanim kosztem bez zgody m.in. konserwatora zabytków. To zbyt poważna inwestycja na budżet obywatelski – wyjaśnia Żurek.

Mieszkańcy wnioskowali też, żeby w Świeciu rozstawić lodówki. Można by oddawać do nich żywność, którą kupiło się w nadmiarze, albo która została po przyjęciu. Korzystać z takiego jedzenia mogli by bez obaw potrzebujący. – Problem w tym, że nikt nie kwapił się do sprawdzania, co znajduje się w środku. Urzędnicy sanepidu byli przeciwko takiemu rozwiązaniu. Sugerowali, że każdy będzie mógł tam włożyć, co tylko mu się podoba. Musieliśmy z pomysłu zrezygnować.
Nie będzie tężni
Głosować we wrześniu nie będzie można także na projekt pobudowania w Świeciu tężni. – Nie wskazano właściwego miejsca, gdzie takie urządzenia mogłyby stanąć. Odpada Duży Rynek i park za starostwem – mówi Żurek. – Zastanawialiśmy się nad parkiem przy ośrodku kultury, ale szykujemy się do rewitalizacji tego miejsca i nie wiemy, czy tężnie mogłyby tam stać. Dlatego teraz projekt odrzuciliśmy, co nie znaczy, że po wskazaniu konkretnej lokalizacji nie trafi on pod głosowanie, ale już w kolejnej edycji budżetu obywatelskiego – wyjaśnia urzędnik.

- Jest mi bardzo przykro w związku z negatywnym rozpatrzeniem tego projektu. Tak wiele pozytywnych emocji, które wywołali mieszkańcy chcący poprzeć ten projekt powoduje, że postaram się rozwiać wątpliwości urzędników w odwołaniu, które złożę – deklaruje wnioskodawca „Ciechocinka w Świeciu”.