Gminna przychodnia w Dolnej Grupie zniknie. Radni zdecydowali - mieszkańców leczyć ma prywatna firma

Radni gminy Dragacz zdecydowali o likwidacji Gminnej Przychodnia Zdrowia w Dolnej Grupie (gm. Dragacz). Od 1 września w jej miejscu działać będzie prywatna lecznica z Grudziądza.

- To jedna z trudniejszych decyzji, przed jaką przyszło nam stanąć - mówiła na sesji rady gminy Dorota Krezymon, wójt Dragacza. - Jest to problem, który narasta od kilku miesięcy. Problem praktycznie braku dostępu do lekarza dla większości mieszkańców, wielotygodniowego oczekiwania na receptę. Obserwujemy sytuację, kiedy mieszkańcy masowo wypisują się z naszej przychodni. Problem nasilił się i zaczął od sierpnia ubiegłego roku, kiedy ówczesna dyrektor naszej przychodni zaczęła swoją sześciomiesięczną nieobecność (później przeszła na emeryturę - przyp. red.) - dodała.

Obowiązki dyrektora przejęła lekarka, która jednocześnie pracowała jako jedyny lekarz rodzinny w przychodni. Wójt wskazywała, że w związku z brakami kadrowymi i znacznym obciążeniem pracowników zaczęły napływać do niej liczne skargi dotyczące funkcjonowania przychodni. Jak twierdzi, sytuacja nie poprawiła się po zatrudnieniu ekonomisty na stanowisku dyrektora.

W międzyczasie wójt otrzymała ofertę od sieci prywatnych przychodni Euromedica, która prowadzi cztery punkty w Grudziądzu. Firma zaoferowała, że poprowadzi w Dolnej Grupie przychodnię oraz reaktywuje punkt w Grupie. Warunkiem była dzierżawa budynku lecznicy na 20 lat.

- Czy ten okres musi być tak długi? - dopytywała radna Dorota Dembińska. - Co z dotacją na remont i termomodernizację budynku przychodni? Czy w takim przypadku nie będziemy musieli jej oddać? - pytał radny Mirosław Piątkowski. - W ciągu ostatnich 15 miesięcy ubyło z przychodni około 120 osób. Czy to są osoby, które faktycznie się wypisały? Czy są w to wliczone osoby, które umarły, wyprowadziły się? - zastanawiał się radny Marcin Chabucki.

- Jeżeli spodziewamy się, że firma zainwestuje w dobry sprzęt medyczny (...), to firma to sobie musi skalkulować w odpowiednio długim czasie - odpowiedziała wójt. - Euromedica nie będzie tego robić charytatywnie. Jeśli chodzi o termomodernizację, to w umowie mamy zawarte, że mamy pięcioletni okres trwałości i firma nie będzie mogła dokonywać bez naszej zgody poważniejszych remontów. W żadnym przypadku nie stracimy tych pieniędzy. Właścicielem budynku pozostaje gmina. Euromedica dzierżawi od nas tę część, gdzie udziela się usług medycznych. Pozostałe pomieszczenia będą przez gminę wydzierżawione podmiotom, które prowadzą aptekę, bankowi i stacji pogotowia. Dwa mieszkania, które tam istnieją, dołączyły do zasobu mieszkań komunalnych. Podmiotem podpisującym umowy będzie gmina, a nie jak dotychczas przychodnia. Te 120 osób, to liczba okrągła, w której są ujęte i zgony, i osoby, które się przeprowadziły. Przy czym mieszkańców też nam trochę przybywa - dodała.

Ostatecznie uchwała o likwidacji została przez radnych podjęta jednogłośnie 13 głosami za, natomiast za dzierżawą obiektu Euromedice opowiedziało się 10 radnych, trzech się wstrzymało od głosu.

Dzierżawa rozpocznie się 1 września. Do tego czasu gminna przychodnia będzie funkcjonować i przyjmować pacjentów.

- Jeśli nie będziemy spełniać warunków zadeklarowanych, możecie państwo wypowiedzieć umowę i my nie mamy żadnych możliwości odwoławczych - mówił Piotr Kubalski, dyrektor Euromedici. - Za każdym pacjentem idą pieniądze, więc nam zależy na tym, żeby ta przychodnia funkcjonowała w sposób jak najlepszy. Zatrudniłem już lekarza z myślą o Grupie. Pozyskamy też doktor z sąsiedniej gminy, z Czerska. Gotowy w zasadzie od teraz jest pediatra. Od 1 września będziemy w 100 proc. gotowi - dodał i zadeklarował, że pacjent dostanie się do lekarza w ciągu 12 godz. od zgłoszenia, a recepty, jeśli będzie potrzeba, będą wydawane jeszcze tego samego dnia. Pacjenci należący do tej pory do gminnej przychodni, automatycznie zostaną przypisani do Euromedici. Firma gwarantuje też kontynuację zatrudnienia personelowi medycznemu.