Czad atakuje coraz częściej w naszym powiecie. Tym razem na ul. Polnej w Świeciu

W piątek mieszkańcy ul. Polnej w Świeciu ewakuowali się, bo w ich domu włączyła się czujka. Tydzień wcześniej, w ciągu jednego dnia, poziom tlenku węgla w gminie Świecie był dwukrotnie podwyższony, a sześć osób trafiło do szpitala z podejrzeniem zatrucia czadem

W piątkowe (26 stycznia) popołudnie w budynku wielorodzinnym przy ul. Polnej w Świeciu włączyła się czujka tlenku węgla. Mieszkańcy natychmiast ewakuowali się z mieszkań. Nie mieli objawów zatrucia, ale w lokalach był podwyższony poziom czadu. Mieszkania trzeba było przewietrzyć.

Niebezpiecznie było też tydzień wcześniej. Tylko w sobotę (20 stycznia) strażacy dwukrotnie ratowali mieszkańców, którzy mogli zatruć się tym niebezpiecznym gazem. Najpierw o godz. 1:30 w domu jednorodzinnym przy ul. Wojska Polskiego w Świeciu włączył się czujnik tlenku węgla, który był zamontowany na korytarzu przy wejściu do piwnicy. Rodzina wezwała na miejsce straż. Okazało się, że nie bez powodu. Na pierwszym piętrze w korytarzu utrzymywało się stężenie na poziomie ok. 220 ppm. To wystarczy, by odczuwać lekki ból głowy.

Mieszkańców ewakuowano na zewnątrz budynku. Pomieszczenia przewietrzono. Zakazano też użytkowania pieca aż do czasu sprawdzenia przez uprawnionego kominiarza.

Tego samego dnia, ok. godz. 15 mieszkańcy domu wielorodzinnego przy ul. Dworcowej w Terespolu (gm. Świecie) zaczęli źle się czuć. Na miejsce wezwano straż. Druhowie sprawdzili pomieszczenie czujnikiem wielogazowym - wskazało obecność tlenku węgla. - Podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców z lokalu. Po przeprowadzeniu rozmowy z matkami dzieci uzyskano informację o ich dolegliwościach - nudnościach i bólu brzucha, dlatego wezwano na miejsce karetkę - relacjonuje mł. bryg. Paweł Puchowski, oficer prasowy KP PSP w Świeciu. Dwie osoby dorosłe i czworo dzieci zostało zabranych do szpitala. Tego samego dnia wrócili do domu.

To nie jedyne przypadki zatrucia czadem w naszym rejonie. Tydzień temu w Grucznie (gm. Świecie) dzieci uratowały przed śmiercią swoich rodziców, którzy przez pół dnia nie wychodzili z pokoju ogrzewanego kozą. Matka nie była w stanie się wysłowić, a ojciec był nieprzytomny. Oboje trafili do szpitala.

W październiku ubr. w Sulnowie doszło do tragedii, której przyczyną również był czad. Wówczas 4-letni Marcelek zmarł.

Wśród objawów zatrucia czadem można wskazać: ból głowy, osłabienie, nudności, zaburzenia czynności serca, wymioty. Jedną z najlepszych metod jest posiadanie czujki tlenku węgla.