Reklama

Rodzina Wieczerzaków bardzo potrzebuje naszej pomocy. Chociaż mieli ubezpieczenie to nie dostaną pieniędzy

13/04/2019 11:23

Rodzina Wieczerzaków w ubiegłotygodniowym pożarze straciła dom. W tej chwili najbardziej potrzebują plandeki, żeby zabezpieczyć najmniej zniszczoną część budynku. Do pomocy włączyła się Grupa Towarowo-Usługowa

20 lat pracy spłonęło w trzy godziny - mówi pani Anita Wieczerzak. Wraz z mężem Grzegorzem i dwójką synów 20-letnim Pawłem i 18-letnim Michałem mieszkali w dwurodzinnym domu w Polskich Łąkach w gminie Bukowiec. Teraz z budynku pozostały zgliszcza. Do pożaru doszło w ubiegłą środę, dym wyczuła pani Anita. To ona zalarmowała resztę domowników. Ogień strawił więźbę dachową, przewrócił się jeden ze szczytów budynku, stropy zalała woda. Więcej o pożarze pisaliśmy tutaj.

Prace już trwają

Już w zeszłym tygodniu rodzina Wieczerzaków pracowała nad uporządkowaniem pogorzeliska. Pomagali im również koledzy syna. W drugim mieszkaniu mieszkał brat Dariusz z partnerką i 8-letnią córeczką. Gmina udostępniła im mieszkanie. Natomiast Anita i Grzegorz zdecydowali o częściowej odbudowie zrujnowanego domu. - Chcemy póki co wyremontować garaż i w nim zamieszkać - wyjaśnia małżeństwo. Aktualnie mają zabezpieczony lokal od gminy i podstawowe potrzeby. 

Nie dostaną pieniędzy pomimo ubezpieczenia

Okazało się, że mimo tego, że budynek był ubezpieczony mogą nie dostać odszkodowania z powodu braku jednego dokumentu - przeglądu kominiarskiego. - Gdybyśmy mieli te pieniądze z ubezpieczenia nie prosilibyśmy o pomoc - nie ukrywa Grzegorz. W tej chwili najbardziej potrzebna jest im plandeka do zabezpieczenia mniej zniszczonej części budynku. - Chcemy dom odbudować częściowo, tą stronę w gorszym stanie rozbierzemy - wyjaśnia małżeństwo.  Już teraz wiadomo, że będą potrzebowali nie małych środków na materiały budowlane. W pierwszej kolejności na więźbę i blachodachówkę. - Jak uda nam się dom zabezpieczyć przed deszczem, będziemy mogli pomalutku pracować w środku  - mówi głowa rodziny. 

Do akcji włącza się GTU

Pomóc chce też Grupa Towarowo-Usługowa, której przedstawiciele z Michałem Wejnerem na czele (na zdjęciu pierwszy z lewej), we wtorek oglądali budynek. Chcą zorganizować zbiórkę na rzecz rodziny Wieczerzaków. Zanim zostaną ogłoszone szczegóły zbiórki, trzeba poczekać na załatwienie formalności. Urząd gminy Bukowiec o wsparcie dla Wieczerzaków chce wystąpić do stowarzyszenia Salutaris. Na tę chwilę jeżeli, ktoś chce pomóc rodzinie w odbudowie może przekazać pieniądze bezpośrednio na konto Wieczerzaków numer: 54 1160 2202 0000 0001 8307 1812. W przypadku pomocy materialnej najlepszy będzie kontakt z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Bukowcu, ul Dr Ceynowy 14, 86-122 Bukowiec (pok. nr 10), tel.52 33 09 324. Niezbędne rzeczy można też przynosić do nas do redakcji, przetransportujemy je do rodziny.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Kazik - niezalogowany 2019-04-13 12:46:42

    Co to za ubezpieczyciel ???

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Krystyna - niezalogowany 2019-04-14 16:23:42

    Kto jest ubezpieczycielem?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gościu - niezalogowany 2019-04-14 18:32:02

    Niewątpliwie stała się tragedia. Jednak na sprawę z ubezpieczycielem trzeba spojrzeć obiektywnie: jeśli przyczyną pożaru był komin, to ubezpieczyciel sprawdza czy właściciele dbali o jego stan. Potwierdzeniem tego jest posiadanie protokołów z przeglądów. PS. Nie wieszajcie mnie za ten post, ale rozumiem ubezpieczyciela.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-04-15 08:55:39

    Czy gazeta może sprawdzić czy do pożaru przyczynił się komin, czy też może przyczyną było coś innego, np. zwarcie? Bo jeśli komin nie miał nic wspólnego to brak przeglądu kominiarskiego nie może być przyczyną odmowy...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-04-15 14:23:52

    Każdy ma obowiązek przestrzegać przepisów, jeśli szkoda została spowodowana stanem technicznym budynku, za co odpowiada właściciel, ubezpieczyciel nie powinien odpowiadać za szkodę w takim stopniu w jakim stan budynku przyczynił się do powstania szkody. Współczuję ludziom ale niestety chyba sami ponoszą odpowiedzialność za taki stan rzeczy. Zbiórce mówię nie!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gościu - niezalogowany 2019-04-15 18:41:31

    Moim zdaniem pomóc trzeba potrzebującym zawsze i brawa za to GTU. Natomiast jeżeli przyczyną pożaru nie był niesprawny komin, tylko instalacja elektryczna, to sytuacja jest analogiczna. Obowiązkiem właściciela jest również dokonywać przeglądy instalacji elektrycznej. Ubezpieczyciele takie rzeczy wiedzą, ubezpieczający się- niekoniecznie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-04-16 15:29:44

    Nie ma jak rozumiem jeszcze żadnej decyzji ubezpieczyciela. Więc nie przesądzajmy. Ale jeśli przyczyną pożaru byłyby skutki braku przeglądu komina - to zrozumiałbym decyzję. Samochody, domy – wszystko wymaga okresowych przeglądów. W trosce o swoje i innych bezpieczeństwo. W pożarze mogłyby ucierpieć osoby postronne, przypadkowe. Ludzi oczywiście żal i super, że są tacy, co mogą i chcą im pomóc. Brawo!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do