Leszek Brucki z Laskowic (gm. Jeżewo) miał udar pod koniec zeszłego roku. 28 listopada trafił na oddział rehabilitacji poudarowej do Nowego Szpitala w Świeciu. Spędził tam trzy tygodnie. Lekarze obiecali mu, że postarają się o skierowanie do sanatorium, gdzie przejdzie dalszą rehabilitację. Problem w tym, że jeszcze nie dostał informacji o terminie wyjazdu do uzdrowiska. I martwi się, że może go już nie dostać
- Chcę tylko wyjechać do sanatorium. Mam nadzieję, że mógłbym tam w pełni dojść do siebie. Tymczasem NFZ napisał list do szpitala, że trzeba uzupełnić dokumentację. W lecznicy tego nie zrobili i powiedzieli, że sam zawiniłem, bo powinienem to uzupełnić. A z tego co wiem to ja nie mogę nawet tego zrobić – martwi się pan Leszek. – Nie mówiąc o tym, że nawet nie wiem jak się za to zabrać.
18 stycznia został poinformowany pismem z NFZu, że pracownicy Funduszu poprosili Nowy Szpital w Świeciu o uzupełnienie dokumentacji. W piśmie z NFZ żądali karty informacyjnej z oddziału. Pytali czy nadal utrzymuje się afazja i kiedy miał miejsce tzw. ostatni epizod 148.
- Nawet nie wiem, o co pytają. Jak mogłem to uzupełnić? Powiedziałem sekretarce z oddziału, że nie jestem w stanie tym się zająć - tłumaczy pacjent.
Szansa na wyjazd przepadła
Lecznica miała 90 dni, żeby uzupełnić informacje. Gdyby nie zdążyli mogli poinformować telefonicznie, że proszą o więcej czasu. Nic takiego nie miało miejsca. Trzy miesiące minęły. Szansa na wyjazd do uzdrowiska przepadła.
Po zgłoszeniu się pana Leszka do naszej redakcji zarząd Nowego Szpitala zaprosił jednak chorego na spotkanie. Obiecano mu, że dokumentacja zostanie uzupełniona i kompletny wniosek ponownie będzie przesłany do NFZ.
- Zarząd szpitala rozmawiał z panem Leszkiem. Wyjaśniliśmy wszystkie wątpliwości i pomożemy panu załatwić wszystkie formalności związane ze skierowaniem do sanatorium – zapewnia Marta Pióro, rzecznik Grupy Nowy Szpital.
Nie miała czasu teraz go znalazła
- Oddziałowa powiedziała, że wcześniej nie miała czasu. Przepraszała. To śmieszne. Teraz nagle ten czas znalazła. Choć wcześniej trzy razy odwiedzałem oddział z prośbą o uzupełnienie dokumentacji – komentuje spotkanie pan Leszek. – Mam nadzieję, że teraz wreszcie dostanę skierowanie do sanatorium. Chciałbym jak najszybciej dojść do siebie. Rehabilitacja mogłaby w tym pomóc. Wciąż jeszcze męczę się, gdy mam dłużej mówić – dodaje mężczyzna.
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie