Ludzie uratowali daniela zaplątanego w kable Daniel zaplątał się w leżące przy ulicy na trasie Lipinki-Przewodnik kable telekomunikacyjne. Gmina nic o problemie nie wiedziała i będzie interweniować
Kable telekomunikacyjne na trasie Lipinki-Przewodnik (gm. Warlubie) zamontowano kilka lat temu. Dziś większość jest zerwana, a słupy leżą przy asfaltowej drodze. - Od wielu miesięcy nikt nie uprzątnął tych drutów, które nie tylko zaśmiecają krajobraz, ale stanowią śmiertelne zagrożenie dla zwierzyny - opowiada Zygmunt Krzemień.
Mężczyzna był świadkiem groźnej sytuacji. - Otrzymałem telefoniczną informację, że w tych kablach na trasie Lipinki-Przewodnik leży zaplątany daniel (byk) - wspomina. Pan Zygmunt jest myśliwym i od razu udał się na miejsce. Zabrał ze sobą syna Huberta oraz zięcia Piotra. Jak opowiada, widok był dramatyczny. - Ujrzeliśmy leżącego ze skręconą głową łopatacza. Poroże łopaty były oplecione zwojami drutu - wspomina. Zwierzę walczyło o wolność i życie. W każdej chwili byk mógł złamać kręgosłup - zaznacza pan Zygmunt.
Ruszyli na pomoc
Mężczyźni natychmiast ruszyli na pomoc. Najpierw założyli danielowi koc na głowę - to uspokoiło byka. - Mieszkający w pobliżu Artur Pawlicki przywiózł ostre szczypce do przecinania grubych drutów. Z zachowaniem wielkiej ostrożności zaczęliśmy przecinać przewody oplatające poroże - opowiada pan Zygmunt. Pomoc zwierzęciu była niebezpieczna dla ludzi (oprócz wymienionych osób w akcji ratowniczej brała udział również Lidia Dobrowolska). - Co jakiś czas daniel zrywał się i trzeba było szybko odskakiwać, aby nie ulec wypadkowi. W pewnym momencie druty odpadły, a byk wywinął potężne salto i z kocem w porożu pomknął do lasu - mówi.
Poważne niebezpieczeństwo
Myśliwi podkreślają, że tak pozostawione słupy telekomunikacyjne stanowią poważne niebezpieczeństwo. - Szkoda, że właściciel linii telefonicznej, którym jest „Orange” z taką niefrasobliwością pozostawia niebezpieczną pułapkę, stanowiącą zagrożenie również dla ludzi - komentują. W gminie zaznaczają, że nic nie wiedzieli o zaistniałej sytuacji, ale obiecują interwencję. - Uprzejmie informujemy, iż po raz pierwszy taka informacja została przedstawiona w pani e-mail. Właściwym jest skierowanie tego zapytania do właściciela, a zarazem administratora sieci. Ponadto informujemy, iż Urząd Gminy w Warlubiu podejmie stosowne działania w przedmiocie sprawy - czytamy w korespondencji przekazanej przez wójta. Do sprawy wrócimy na łamach tygodnika "Nowe Świecie".
Tekst został opublikowany w 49 (54) numerze tygodnika Nowe Świecie (grudzień 2017). Po więcej aktualnych wydarzeń z naszego powiatu zapraszamy w każdy czwartek do tygodnika Nowe Świecie
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie