
Dziś miał zapaść wyrok w sprawie wójta Warlubia, który oskarżony jest o wyłudzenie z kasy gminy ok. 80 tys. zł. Sędzia Sławomir Sell zdecydował jednak wznowić rozprawę
Wydawało się, że ciągnąca się od ponad roku sprawa wójta Warlubia, który tym razem oskarżony jest o przekroczenie uprawnień, działanie w celu uzyskania korzyści majątkowej oraz poświadczenie nieprawdy. Chodzi o remonty wiaduktów w Lipinkach i Warlubiu oraz boksy w Lipinkach (więcej na ten temat można przeczytać tutaj).
Przed dwoma tygodniami obrońca Krzysztofa M. i prokurator wygłosili mowy końcowe. Prokurator zażądał kary roku i pięciu miesięcy pozbawienia wolności, grzywny w wysokości 50 tys. zł, a także zakazu pracy w samorządzie i administracji rządowej na okres pięciu lat oraz zwrotu osiągniętej korzyści majątkowej.
Obrończyni wnioskowała natomiast o uniewinnienie. Zaznaczała, że opinia biegłych z UTP (wykazali, że remontów nie było) jest niewiarygodna, bo nie było ich na miejscu. O tym jak przebiegały mowy końcowe można przeczytać w naszym artykule).
Dziś miał zapaść wyrok. Tak jednak się nie stało. Sędzia postanowił wznowić rozprawę. - W związku z wątpliwościami podniesionymi przez obrońcę w mowie końcowej, co do metodologii badań biegłych z UTP sąd postanawia wznowić przewód sądowy i wezwać biegłych z UTP w Bydgoszczy - powiedział dziś sędzia Sławomir Sell.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sędzia też człowiek, trawą się nie pożywi... potrzebuje więcej. Wszyscy ,,aktorzy,, muszą trochę zarobić.