Oktawia Anasz pracuje w sklepie spożywczym PSS „Społem” przy ul. Słowackiego w Świeciu
– W tym punkcie jestem od 4 lat, a w sieci od 7 – uśmiecha się. Pamięta o dacie rozpoczęcia pracy doskonale, bo dwa tygodnie wcześniej wzięła ślub. – Męża mam od 8 grudnia, a pracę od 22. Zaczęłam przed świętami i tak już tu zostałam – dodaje. Klienci doceniają jej uśmiech. – Mówią, że nie schodzi mi z twarzy. Wiadomo, czasem ma się gorszy dzień, ale staram się tego po sobie nie pokazywać. Nikt w pracy nie musi oglądać mnie smutnej.
Oktawia żartuje, że po pracy najlepszą rozrywką jest sen. – Nie ma, co ukrywać. Po ośmiu godzinach na nogach czasem człowiek po prostu musi odespać. W wolnych chwilach sięga do książek. Ostatnio przeczytała „Skrzywdzoną” Cathy Glass. To poruszająca historia molestowanej dziewczynki. – Trudna lektura, ale lubię sięgać do tzw. historii z życia wziętych. Fantastyka nie jest dla mnie – dodaje pani Oktawia.
Marzy o własnym mieszkaniu, najlepiej na Mariankach. – Mam nadzieję, że uda mi się to w tym roku zrealizować.
Ten artykuł ukazał się w dziewiątym numerze tygodnika Nowe Świecie (styczeń 2017). Więcej ciekawych sylwetek z powiatu świeckiego znajdziesz w naszym tygodniku w każdy czwartek
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie