
W związku z pracami torowymi na linii kolejowej Bydgoszcz-Chojnice pociągi jeżdżą objazdami. Między innymi przez Lniano i Drzycim. Tam jednak nie zatrzymują się
Jak informuje na swojej stronie internetowej Arriva objazdy zostały wprowadzone od 17 kwietnia i potrwają do 28 kwietnia. W sprawę zaangażowali się Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego oraz posłanka Partii Razem Paulina Matysiak. Odwiedzili oni Lniano. - Jestem właśnie w miejscowości Lniano – relacjonowała w mediach społecznościowych posłanka. - Przed chwilą przejechał tutaj pociąg osobowy. Pociąg osobowy, który w tej miejscowości się nie zatrzymał, mimo że jest tutaj cała infrastruktura do tego, żeby pasażerowie mogli wsiąść, mogli wysiąść. Ten sam pociąg przejedzie przez miejscowość Drzycim i miejscowość Jastrzębie. I tam też się nie zatrzyma. Jedzie tam teraz objazdem ze względu na remont. To pociąg, który kursuje na trasie Tuchola-Bydgoszcz. Nie powinno tak być. W miejscowościach w których mamy stacje, w których mamy przystanki, tak jak tutaj w Lnianie pociąg powinien się zatrzymywać. W tych trzech miejscowościach mieszka łącznie prawie 10 tys. osób i nie mają one dostępu do transportu kolejowego, mimo że teoretycznie powinny mieć taką możliwość, bo przecież są tory, są przystanki, są perony. Nie ma tylko pociągów. W tej sprawie będę pisać do marszałka Całbeckiego, bo to właśnie on kilka lat temu zlikwidował połączenia przez te miejscowości. Teraz wyjątkowo w ciągu dwóch tygodni, pociągi na tej trasie kursują, ale bez zatrzymania. Nie powinno tak być, a mieszkańcy tych miejscowości powinni mieć dostęp do dobrego transportu kolejowego – dodała posłanka.
Zdaniem Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Rozwoju Transportu Publicznego decyzja marszałka Piotra Całbeckiego o likwidacji połączeń na trasie Wierzchucin - Laskowice Pomorskie bardzo negatywnie wpłynęła na życie wielu osób z tych miejscowości - utrudniła im komunikację z Bydgoszczą, Tucholą i innymi miastami. - Na tej trasie pociągi muszą wrócić, bo mieszkańcy tego oczekują, bo dostęp do transportu publicznego to prawo, a nie przywilej dla wybranych – zaznacza prezes stowarzyszenia Rafał Wąsowicz. - Oczywiście w imieniu mieszkańców wspomnianych miejscowości wystąpimy pisemnie do Urzędu Marszałkowskiego o reaktywację kursów. Co i istotne na każdej stacji jest niezbędna infrastruktura jak nowe ławki, wiaty przystankowe oraz estetyczna informacja pasażerska, nie ma tylko pociągów – dodaje.
fot. scrn materiał wideo Paulina Matysiak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Masakra to pani Matysiak i gazeta wyborcza. Każdy o tym wie od x lat a ona wyskakuje jak są pracę torowe które muszą się odbyć. A połączenia to zlikwidowała pani partia pana Michnika czyli sld
Nie zmienia to faktu, iż ciekawym pomysłem by było puszczenie pociągu z Tucholi przez wierzchucin laskowice do Grudziądza. Może kiedyś uruchomią takie połączenie