
Trzy godziny trwała walka z ogniem, który wczoraj pojawił się w leśnictwie Dąbrowa, w gminie Nowe. Żywioł udało się opanować
Niewiele brakowało, a wczoraj (9 kwietnia) w Zdrojewie doszłoby do podobnej katastrofy, jak rok temu w Pohulance. Wówczas pożar pochłonął 3,33 ha lasu, w tym ponad stuletnie drzewa. W akcji gaśniczej wzięły udział 34 jednostki straży pożarnej i trzy samoloty - w sumie 130 strażaków.
Tym razem żywioł, który wybuchł około godz. 18.30 udało się w porę opanować. Spaliło się 0,34 ha poszycia leśnego. W akcji brało udział 28 ratowników. Prawdopodobną przyczyną pożaru jest podpalenie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie