
Michał Golonka, emerytowany maszynista z gminy Jeżewo zaproponował, aby w naszym regionie przetestować rozwiązanie rodem z Holandii. Czy jest to w ogóle możliwe?
Pan Michał zamieścił w internecie zdjęcie, które przesłał mu kolega mieszkający w Królestwie Niderlandów. - Jaki jest ruch na ścieżce Laskowice - Świecie, Laskowice - Osie każdy wie i widzi. Z braku ścieżek pieszych, rowerowych proponuję posłużyć się rozwiązaniem z Holandii - napisał pod postem.
Fotografia wzbudziła spore zainteresowanie internautów. - W Belgii jest takie samo rozwiązanie i działa rewelacyjnie - napisała pani Magda. - Tu nikt na nikogo nie trąbi. Masa dróg jest wąska, że nie miną się dwa samochody. Każdy czeka, przepuszcza, przy tym ludzie pozdrawiają się i dziękują na każdym kroku. Te ścieżki to boska sprawa. Sami z nich korzystamy i dzięki temu jest mega bezpiecznie - dodała.
- Widzę jeden problem - mentalność większości kierowców - stwierdził pan Marcin. - Gdy dwa boczne pasy będą zajęte przez rowerzystów, jak miną się auta? O wyprzedzaniu nie wspomnę - dodał.
Jak poruszać się po takiej trasie? - Gdy na wyznaczonych ścieżkach nie ma pieszych ani rowerzystów, auto może wjechać na czerwony pas - tłumaczy Michał Golonka. - Jeśli są rowerzyści lub piesi, samochód jedzie środkiem, pomiędzy pasami. Na czerwony pas zjeżdża się również, gdy auta mają się wyminąć. Takie rozwiązanie widziałbym zwłaszcza na drodze między Sulnowem a Laskowicami, gdzie nie ma miejsca dla pieszych ani rowerzystów. Gdy nadjeżdża auto, ci ludzie nie mają się gdzie podziać - dodaje.
- Pomalowanie jezdni farbą nie stanowi problemu i nie jest kosztowne - ocenił Adam Meller dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Świeciu. - W Polsce nie ma jednak takich regulacji prawnych dotyczących ruchu drogowego jak w Holandii. Wśród naszych kierowców nie ma też takiej kultury jazdy jak na Zachodzie. Poza tym, u nas jest inny klimat. Zimą, przy opadach śniegu, jak kilka tygodni temu, przez wiele dni w wielu miejscach nie było widać znaków poziomych. Ta czerwona farba też byłaby trudno dostrzegalna. Jako drogowiec jestem za fizycznym oddzieleniem pieszych i rowerzystów od kierowców zwłaszcza na ruchliwych drogach. Taką barierą może być krawężnik, ale w mojej ocenie najlepszy byłby pas zieleni, a nawet przekierowanie ruchu rowerów i pieszych za szpaler drzew. Nigdy przecież nie wiadomo, czy dziecko nie wybiegnie na jezdnię. O tragedię nietrudno przy rozwiązaniu proponowanym przez internautę - dodał.
Fot. Ronnie Venhorst
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Takie rozwiązanie ma sens. Po pierwsze: Budowa ścieżek rowerowych to ogromny koszt. Potem koszty utrzymania, odśnieżania itp. Nie wszystkie samorządy na to stać. Po drugie: Poruszanie się po drogach publicznych wymusiłoby na użytkowniku zapoznanie się z przepisami o ruchu drogowym, bo korzystanie ze ścieżek raczej ludzi ogłupia, większość nie ma pojęcia, którą stroną się poruszać, kto ma pierwszeństwo itp itd.
Pan Golonka przechodzi samego siebie. Humor i lans goni myśli a logika śpi. Czasami lepiej się nie odzywać by nie narażać się na śmieszność
Dokladnie
Takie rozwiązanie sprawdziłoby się na drodze, gdzie ruch jest niewielki. Do Laskowic powinna zostać zbudowana ścieżka rowerowa. I kierowcy i rowerzyści byliby zadowoleni, a bezpieczeństwo na tej drodze zwiększyłoby się. To chyba droga powiatowa? Może więc czas na większą aktywność w tej sprawie.
Pan Golonka wizjoner.
Nasze przepisy nie pozwalają na stosowanie wydzielonego pasa ruchu dla rowerów na tego typu drogach. Można je spotkać w terenie zabudownym, gdzie ruch odbywa się z ograniczeniem prędkości do 50 km/h. Tego typu pasy funkcjonują już w niektórych dużych polskich miastach jako sposób na stworzenie infrastruktury dla rowerzystów bez konieczności budowania ścieżek rowerowych. Pasy ruchu dla rowerów w pasie drogi można spotkać np. w Holandii poza miejscowościami, ale na drogach lokalnych. Z tego co zaobserwowałem w miejscowościach stawiających na rozwój infrastruktury roworowej stosowane są już rozwiązania drogowe podobne do tych z krajów zachodnich. Infrastruktura drogowa i ścieżki rowerowe w Holandii są naprawdę na wysokim poziomie i mogą stanowić godny wzór do naśladowania, szczególnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo i funkcjonalność.