Natalia Bork w barze z kebabem przy ulicy Wojska Polskiego 86 pracowała od blisko pół roku
– Prawie każdego dnia po dwanaście godzin. Weekend przeznaczam na naukę – mówi dziewczyna, która w styczniu skończy 20 lat. Uczy się zaocznie w liceum ogólnokształcącym. – Mam siłę na uśmiech, bo większość klientów, którzy nas odwiedzają, to świetni ludzie. Czerpię z nich energię – śmieje się. – Nie mogę narzekać na pracę. Mamy tu świetną atmosferę. Chciałabym pozdrowić szefa Piotra Wierzchuckiego i każdemu życzyć, żeby miał tak niewiele męczącej klienteli, jak to jest u nas.
Klienci cenią Natalię za sumienność. - Zawsze życzliwa - mówi z uznaniem Paweł. Nawet maksymalnie zmęczona uśmiecha się do klientów. Nieomylnością i życzliwością codziennie zdobywa ich szacunek.
Z wykształcenia jest fryzjerką. Marzy o założeniu własnego zakładu. – Potrzebowałabym na to jednak ze 30 tys. zł. Na razie jestem tutaj, a potem się zobaczy – dodaje. Gdy ma wreszcie wolną chwilę, lubi wyskoczyć gdzieś z przyjaciółmi.
Natalia Bork nie pracuje już w kebabie przy Wojska Polskiego. Ten tekst ukazał się w trzecim numerze tygodnika Nowe Świecie (grudzień 2016). Więcej dziewczyn z klasą znajdziesz w naszym tygodniku w każdy czwartek
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Szkoda ze dziennikaz sie nie spytal na jakim etacie robi bo u nich tylko ladnie wszytko wyglada z zewnatrz a czy w kebabie czy w pelikanie czy tez w Fuji na rynku niemal kazdy bezumowy. Wyplata w ratach a jak ktos chce umowe mowia ze ich nie stac cala rodzinka warta siebie.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda ze dziennikaz sie nie spytal na jakim etacie robi bo u nich tylko ladnie wszytko wyglada z zewnatrz a czy w kebabie czy w pelikanie czy tez w Fuji na rynku niemal kazdy bezumowy. Wyplata w ratach a jak ktos chce umowe mowia ze ich nie stac cala rodzinka warta siebie.