
W sobotę na stadionie w Świeciu odbył się mecz oldbojów, który był hołdem dla zmarłych trenera Jana Koseckiego i byłych piłkarzy Wdy Piotra Hływki i Artura Razmusa.
Z inicjatywy piłkarzy i kierownika Bogdana Furmana po latach znów spotkała się drużyna, która odniosła największy młodzieżowy sukces w historii Wdy, a mianowicie w 1986 roku zajęła 14. miejsce w Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieży w Piotrkowie Trybunalskim, czyli ówczesnych mistrzostwach Polski U-16. Trenerem tamtego zespołu był Jan Kosecki, który zmarł w lutym zeszłego roku. Przed sobotnim meczem piłkarze odwiedzili jego grób oraz nieżyjących już zawodników Piotra Hływki i Artura Razmusa. Potem były już emocje sportowe.
Jan Kosecki Team przegrał z Oldboys Świecie 3:4 (1:2). Pierwszy zespół oprócz uczestników pamiętnej spartakiady (nie wszyscy mogli przybyć lub zagrać) tworzyli także inni byli piłkarze Wdy. Na boisku mogliśmy zobaczyć m.in. Dariusza Sadokierskiego, Piotra Grajewskiego, Wojciecha Razmusa, Jarosława Szredera, Dariusza Błażejewskiego, Roberta Polaka, Mariana Drażdżewskiego, Mirosława Woźniewskiego czy Krzysztofa Koseckiego. W młodszym wiekowo Oldboys grali m.in. Robert Mielcarski, Łukasz Subkowski, Marcin Kulewski, Andrzej Gładek, Krzysztof Dobrowolski czy Adam Jasik. Starsi panowie zagrali jak młodzicy, czyli 2x30 minut oraz na mniejszym boisku z małymi bramkami.
Mecz lepiej zaczęli piłkarze Oldboys, którzy po dwóch trafieniach Mariusza Arentowicza w 11. min. prowadzili 2:0. Osiem minut potem po samobójczym trafieniu Grzegorza Stawikowskiego Kosecki Team złapał kontakt. Na początku 2. części do remisu po indywidualnej akcji doprowadził Andrzej Wyźlic. W 39. min. zespół Jana Koseckiego już wygrywał, a gola zdobył Wojciech Chojnacki. Ostatnie słowo należało jednak do Oldboys Świecie, a dokładnie Mariusza Arentowicza, którego kolejne dwie bramki dały wygraną 4:3. Choć nie wynik w tym meczu był najważniejszy, ale pamięć o zmarłych kolegach, możliwość powspominania dawnych czasów oraz zagrania znów razem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie