Trzecioligowe piłkarki z Pruszcza odniosły siódme zwycięstwo w sezonie. Swojego dorobku nie poprawiła Wda/Strażak Przechowo
W III lidze kobiet rozegrano 12. kolejkę spotkań. Po raz ostatni w tym roku przed własnymi kibicami zagrały zawodniczki z Przechowa. Niestety, Wda/Strażak uległa Spójni Białe Błota aż 1:8 (1:4). Takiego rozstrzygnięcia mało kto się spodziewał. Przyjezdne od początku były bardziej zdeterminowane. Walczyły o każdą piłkę. Przechowianki ułatwiały im zadanie popełniając błędy w defensywie. W słabszej formie były też obie bramkarki. W 1. części Klaudia Siuda przepuściła uderzenie z ok. 40 metrów. Jedynego gola gospodynie strzeliły przy wyniku 0:2, a zdobyła go szczupakiem Oliwia Rogalska. Sytuacja była kontrowersyjna, bo zawodniczka zderzyła się z bramkarką rywalek. Ławka gości mocno protestowała domagając się odgwizdania faulu, ale sędzia wskazał na środek.
WDA/STRAŻAK PRZECHOWO – SPÓJNIA BIAŁE BŁOTA 1:8 (1:4) Bramki: Oliwia Rogalska (23) – Karolina Bietracka 4 (17, 29, 41, 48), Oliwia Wojtecka (21), Weronika Pituła (37), Katarzyna Świątkowska (57), Aleksandra Czerwińska (79). Wda/Strażak: K. Siuda (41. Mikołajczyk) – B. Siuda, Czubkowska, Ściwiarska, Świerczyńska (41. Cywińska) – Głowinkowska, Wieprzowska – Zawiszewska (68. Kałdowska), Kwaśniewska, Rogalska – S. Siuda (68. Graczykowska).
Spokojna wygrana
Fuks Wielowicz przegrał ze Startem Pruszcz 0:3 (0:2). Pruszczanki od początku dominowały. Pierwszego gola strzelonego przez Paulinę Karczewską sędzia im nie uznał, ale w 14. min. wątpliwości już nie było, gdy do siatki beniaminka trafiła Angelika Szkudlarek. W 23. min. było już 2:0 dla Startu. W zamieszaniu po rzucie rożnym najlepiej w polu karnym znalazła się Paulina Karczewska. Wynik nie zmienił się do przerwy, choć podopieczne Kamila Mykowskiego stworzyły sobie następne klarowne sytuacje. W 2. połowie najpierw do głosu doszły piłkarki z Wielowicza, lecz nie potrafiły one poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Katarzynę Rasz. Później znów inicjatywę przejęły przyjezdne, które w doliczonym czasie gry golem Natalii Zyś przypieczętowały siódmą wygraną w sezonie.
Komentarze opinie