
Zwierzę zostało zabrane do kliniki weterynaryjnej. Okazało się, że ma rozciętą głowę oraz wielkiego krwiaka. Podejrzewane jest też pęknięcie czaszki i uszkodzenia innych narządów
Kilka dni temu policjanci z Nowego podczas nocnej interwencji weszli na jedną z posesji w Bąkowie (gm. Warlubie). Razem z Fundacją Dobre Ludki z Węgrowa (pow. grudziądzki) zastali tam skatowanego psa. - Szok, niedowierzanie, łzy i on - komentują członkowie fundacji. - Na łańcuchu, skatowany, cały we krwi. Nie może nawet podnieść głowy i na nas spojrzeć, gdyż z miejsca w którym powinny znajdować się uśmiechnięte oczy, kapie tylko krew... - dodają. Zwierzę od razu zostało zabrane do kliniki weterynaryjnej. Okazało się, że ma rozciętą głowę oraz wielkiego krwiaka. - Podejrzewamy też pęknięcie czaszki i uszkodzenia innych narządów. Takich ran nie spowodowała ręka, podejrzewamy, że mógł być to ciężki przedmiot... - komentują członkowie fundacji.
Psu udało się przetrwać noc. Na portalu www.ratujemyzwierzaki.pl ruszyła zbiórka na leczenie czworonoga. Jego historia tak poruszyła ludzi, którzy okazali swoje dobre serca i zaangażowali się w akcję, że w ciągu doby udało się zebrać 12 256 zł.
Policja potwierdza tylko, że była taka interwencja. - Bardzo dziękujemy za profesjonalne podejście i sprawną pracę wszystkich zaangażowanych w to osób, w szczególności policji oraz władzom gminy, które natychmiast zajęły się tą sprawą. Oprawca został zatrzymany - komentują członkowie fundacji.
Do tematu wrócimy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chciałbym znać dokladny adres gdzie był znaleziony ten biedny pies. Osobiście uwiązałbym tam właściciela!
Na pewno nie wolno było sprawiać bólu psu. W powinno się teraz go uśpić i tyle. Zabija się owce, krowy, konie, świnie i drób, żeby ludzie mogli się nażreć, a pies musi żyć. Lepszy od innych zwierząt, które na pewno też chcą żyć.