
- Nie chciałam niepokoić strażaków drobnymi sprawami, bo może ktoś w tym momencie potrzebować pomocy, jednak nie kryłam radości i zaskoczenia, gdy parę minut później pojawili się na miejscu - komentuje pani Emilia, która usłyszała odgłosy małych kaczuszek w studzience
Wczoraj popołudniu strażacy dostali wezwanie do palącego się drzewa przy drodze. - Kiedy zastęp dojechał na miejsce okazało się, że na ul. Krausego w Świeciu tliło się jedno z drzew - relacjonuje mł. asp. Tomasz Gliniecki, dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu. - Szybko udało się opanować sytuację - dodaje.
Kiedy strażacy wracali z akcji okazało się, że ich pomoc może być potrzebna w innym miejscu.
Pani Emilia spacerowała razem w mężem i dziećmi w okolicach wiaduktu przy ul. Chmielniki w Świeciu około godz.18. - Usłyszeliśmy małe kaczki w studni, nieopodal krążyła zaniepokojona mama kaczka. Nie mieliśmy żadnych możliwości, aby otworzyć studnię. Zadzwoniłam do Straży Miejskiej w Świeciu, jednak nikt nie odbierał - relacjonuje kobieta. - Wybrałam więc numerem alarmowy i poprosiłam o wskazówki. Nie chciałam niepokoić strażaków drobnymi sprawami, bo może ktoś w tym momencie potrzebować pomocy, jednak nie kryłam radości i zaskoczenia, gdy parę minut później strażacy pojawili się na miejscu - dodaje.
- Było to w okolicach budowy drogi ekspresowej S5 na ulicy Chmielniki. Myślę, że dzikie ptaki miały dojście do tego kanału z drugiej strony, ale nie potrafiły się wydostać. Na miejsce miała jechać straż miejska, ale wracając z akcji podjechaliśmy zobaczyć czy możemy jakoś pomóc. Otworzyliśmy właz i uwolniliśmy ptaki - potwierdza dyżurny.
- Panowie bez wahania otworzyli wlot studni i weszli po młode kaczki. Uratowali wszystkie cztery pisklęta i odstawili je w bezpieczne miejsce - opisuje pani Emilia. - Jestem dumna z ich postawy i zaangażowania, a najbardziej z tego, że nikt nie zbagatelizował sprawy. Dzieci są zachwycone bohaterską akcją, to była cenna lekcja, a ja dziękuję z całego serca za pomoc. Malutkie czyny, rodzą się w wielkich sercach - podsumowuje.
zdjęcie: NADESŁANE
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie