
W firmie gastronomicznej przygotowującej posiłki dla pracowników firmy Schumacher w środę (20 kwietnia) doszło do wypadku. Kobietę próbującą włączyć jedno z urządzeń poraził prąd. PIP sprawdza czy pracodawca przestrzegał zasad bhp
Początkowo sytuacja wyglądała na tyle poważnie, że na teren zakładu wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ostatecznie ratownicy uznali, że nie ma potrzeby transportować poszkodowanej helikopterem. Do szpitala została zabrana karetką.
- Nasza pracownica już została wypisana ze szpitala - mówi Waldemar Chudy, właściciel firmy gastronomicznej z Poledna (gm. Bukowiec). - Czekają ją jeszcze badania. Przestraszyliśmy się, bo po wypadku ta pani zaczęła uskarżać się na zawroty głowy i drętwienie rąk. Wszystko wskazuje jednak, że nie stało się jej nic poważnego - dodaje.
Na miejscu szybko, jeszcze w czasie działania służb ratunkowych, zjawił się inspektor z Powiatowej Inspekcji Pracy w Bydgoszczy. - Inspektor wstrzymał eksploatację kotleciarki. To podczas włączania tego urządzenia doszło do porażenia prądem - mówi Waldemar Adametz, zastępca okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy. - Zakaz jego użytkowania obowiązuje do czasu wyjaśnienia sprawy. Jeszcze nie ustaliliśmy co było przyczyną wypadku. Czy winna była wadliwa instalacja elektryczna czy wadliwe było urządzenie. Po oględzinach wykluczyliśmy, że winny był przewód zasilający. Nie było na nim żadnych śladów uszkodzenia. Ekspertyzę mieć będziemy w połowie maja - dodaje.
- Urządzenie jest sprawne. Zleciliśmy ekspertyzę zewnętrznej firmie i według niej winny był fabrycznie nowy kabel, który wymieniliśmy tydzień wcześniej - mówi Waldemar Chudy. - Przez ten tydzień urządzenie nie było użytkowane. Pracownica zamierzała włączyć kotleciarkę i dotknęła końcówkę przewodu elektrycznego, która nie była dobrze zaizolowana, wystawał tam kawałek metalu. Ta wada kabla nie była dobrze widoczna, więc być może pracownik inspekcji pracy jej nie zauważył. Inspektorzy PIP nie mają zresztą uprawnień do robienia tego typu ekspertyz - dodaje.
Fot. Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"kabel"? to nie nazywa sie tego przewodem elektrycznym? , koszmar te artykuly