Reklama

Sprawca piątkowego wypadku na A1 uciekł. 19-latkę do szpitala zabrał śmigłowiec LPR

Wypadek na autostradzie w Nowych Marzach (gm. Dragacz), do którego doszło w piątek, 28 maja przed godz. 19 spowodował nieznany sprawca. Zajechał drogę jednemu z kierowców i uciekł.

- Pracujący na miejscu policjanci ruchu drogowego ustalili, że kierujący osobowym range roverem 49-letni mieszkaniec Konina w wyniku zajechania drogi przez inny nieznany pojazd gwałtownie zahamował w wyniku czego wpadł w poślizg - tłumaczy sierż. sztab. Damian Ejankowski z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Uderzył w jadącą w tym samym kierunku dacię duster, który wpadł w bariery energochłonne. Kierował nim 69-letni mieszkaniec powiatu chojnickiego. Następnie range rover uderzył w naczepę ciężarówki scania, którą kierował 38-letni mieszkaniec powiatu mławskiego - dodaje.

Gdy służby ratunkowe dojechały na miejsce zastały dwa rozbite pojazdy osobowe na pasie autostrady w kierunku Gdańska. Range rover leżał na prawym boku, a tył daci duster wisiał na barierze energochłonnej. Samochód ciężarowy z naczepą kontenerową stał na trzecim pasie włączającym do ruchu (wyjazd z bramek w Nowych Marzach na A1 ) z uszkodzonym tyłem naczepy. Scania przewoziła części mechaniczne do pojazdów ciężarowych.

Rannych było sześć osób: cztery z range rovera (w tym 14-letnie dziecko) i dwie z daci. Obrażeń nie miał jedynie kierowca ciężarówki. Jako pierwsi pomocy poszkodowanym zaczęli udzielać czterej członkowie grupy WOPR z Warszawy, którzy przejeżdżali tą trasą. Na autostradzie wylądował śmigłowiec LPR, który zabrał ranną 19-latkę z range rovera do szpitala w Bydgoszczy. Pozostali poszkodowani zostali zabrani czterema karetkami do szpitali w Grudziądzu i Świeciu. 

Wszyscy kierowcy byli trzeźwi. Straty oszacowano na 280 tys. zł. W czasie akcji ratunkowej oba pasy szybkiego ruchu w kierunku Gdańska były zablokowane.

- Apelujemy do wszystkich kierowców o rozsądek i prawidłowe zachowanie na drodze - mówi sierż. sztab. Ejankowski - Pamiętajmy, że nasze bezpieczeństwo, jako uczestników ruchu drogowego zależy w głównej mierze od nas samych. Brak zachowania odpowiedniej odległości między pojazdami, brak należytej ostrożności i wyobraźni może doprowadzić do tragedii - dodaje.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Świadek. - niezalogowany 2021-06-01 09:26:20

    Sprawcą wypadku jest kierowcą rovera,który gnał autostradą jak szalony. Tyle w temacie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do