
Pani Sonia prowadzi swoje własne mobilne studio makijażu Sonia Klich MakeUp. Od czterech lat odwiedza klientki w domach, gdzie podkreśla ich piękno.
Ukończyła studia inżynierskie i jest grafikiem komputerowym, jednak pewnego dnia postanowiła spróbować swoich sił także w zupełnie innej dziedzinie. - Od zawsze lubiłam malować siebie. Kiedyś wpadło mi do głowy, żeby pojechać na szkolenie makijażowe i zobaczyć, czy mi się spodoba – wspomina. Jak widać, był to bardzo dobry pomysł. Po ukończeniu kursu w Warszawie, postanowiła pójść w również w tym kierunku.
W swojej pracy bardzo często jest z całymi rodzinami podczas ważnych uroczystości. - Najbardziej lubię wykonywać makijaże ślubne. Wtedy razem z pozostałymi przeżywam ten dzień, czuję te emocje. Bardzo cieszy mnie, kiedy widzę kobietę, która pierwszy raz w życiu została profesjonalnie pomalowana i nie może się na siebie napatrzeć – wyznaje.
Często jest tak, że odwiedza te same rodziny, co dodatkowo ją cieszy, ponieważ wie, że zdobyła ich zaufanie. Pracy podczas takiego wyjazdy jest dużo, jednak poprzedni rok był dla niej o wiele spokojniejszy. - W marcu urodziłam córkę, później rozwinęła się pandemia, więc pracowałam o wiele mniej – mówi.
W związku z tym, że aktualnie nie odbywają się typowe imprezy okolicznościowe, na które zazwyczaj panie malują się u kosmetyczek, pani Sonia zachęca do skorzystania z jej usług do sesji zdjęciowej. Jaki powinien być taki makijaż? - Taki wizaż różni się od zwykłego. Do sesji maluje się trochę mocniej – nadaje się wyraźniejszy kontur oraz bardziej podkreśla oko. Aparat „zjada” makijaż, więc trzeba o tym pamiętać – doradza.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie