
O godz. 17.48 strażacy dostali kolejne dziś wezwanie do pożaru. Tym razem w Brzezinach (gm. Osie) kombajnista, który po zakończonej pracy właśnie zjeżdżał z pola zauważy dym
Operator kombajnu był spoza naszego powiatu. Na zlecenie młócił słonecznik na polu w Brzezinach (gm. Osie). Kiedy zjeżdżał z pola, miał już odczepiony heder, zorientował się, że z maszyny zaczął unosić się dym. Okazało się, że od nagrzanych elementów zapaliły się resztki roślinne.
- Reakcja mężczyzny była bardzo szybka - relacjonuje bryg. Paweł Puchowski, oficer prasowy KP PSP w Świeciu. - Kiedy zobaczył, że zapaliły się resztki roślinne, wezwał pomoc i chwycił za gaśnicę proszkową, którą zdusił ogień - dodaje.
Kiedy strażacy przybyli na miejsce wygarnęli pozostałości roślin i przelali je wodą.
Kombajnista nawdychał się gęstego dymu. - Strażacy udzielili mu tlenoterapii. Na miejsce przybyła też karetka, a ratownicy medyczni przebadali mężczyznę. Na szczęście nie wymagał on hospitalizacji - opowiada Puchowski.
Maszynę wartą około 200 tys. zł udało się uratować, ale nie obędzie się bez drobnych napraw i wymiany kilku nadpalonych elementów. Właściciel oszacował, że naprawa będzie go kosztowała 10 tys. zł.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie