
Policjanci z „drogówki” na autostradzie A-1 zatrzymali dwóch kierowców, którzy trasą szybkiego ruchu pędzili ponad 200 km/h. Obydwaj kierowcy zostali ukarani wysokimi mandatami, a w systemie ewidencji kierowców każdy „wzbogacił się” o 10 punktów karnych
W środę (17.04.19) funkcjonariusze z „drogówki” nadzorowali ruch na autostradzie A-1. Policjanci w nieoznakowanym radiowozie wyposażonym w wideorejestrator sprawdzali między innymi, czy kierowcy przestrzegają ograniczeń prędkości, które też obowiązują na trasie szybkiego ruchu. W przeciągu niespełna pół godziny mundurowi musieli interweniować dwa razy, żeby spowolnić pędzących zbyt szybko.
O godz. 14.51 w rejonie węzła Nowe Marzy (gm. Dragacz) stróże prawa zarejestrowali i zmierzyli prędkość audi jadącego w stronę Gdańska. 40-letni mężczyzna prowadzący pojazd pędził 214 km/h. Brawurową jazdę przerwali policjanci zatrzymując samochód do kontroli. Czynności zakończyły się nałożeniem 500 złotowego mandatu i 10 punktów karnych.
Po zakończonej kontroli funkcjonariusze wjechali na jezdnie przeznaczone do jazdy w przeciwnym kierunku, żeby sprawdzić jak odbywa się ruch w stronę Torunia i zaraz zauważyli szybko jadącego mercedesa. Wykonany pomiar przy pomocy wideorejestratora wskazał, że auto mknie 212 km/h. Samochód został zatrzymany do kontroli. Policjanci wypisali 42-letniemu kierowcy mandat 500 zł i nałożyli 10 punktów karnych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
mają samochody za setki tysięcy złotych, to te 500 to dla nich żadna kara, ten pierwszy to jeszcze rozumiem, pusta droga najwyżej siebie rozwali, ale ten drugi, przy takim ruchu to powinien być oskarżony o zagrożenie spowodowania katastrofy w ruchu, prawo jazdy od razu zabrane