Reklama

Po awanturze w domu powiedział, że popełni samobójstwo. Szukało go 20 policjantów

31/10/2017 11:09
22-latka znaleźli w efekcie policjanci. Teraz jest pod opieką lekarzy. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo

W niedzielę (29 października) o godz. 17:00 do dyżurnego świeckiej jednostki policji zadzwonił zaniepokojony mieszkaniec gminy Dragacz, pow. świecki, informując, że jego syn wyszedł z domu z zamiarem popełnienia samobójstwa. - Funkcjonariusze, którzy niezwłocznie udali się na miejsce, podczas rozmowy z matką zaginionego ustalili, że desperat, po tym jak wszczął awanturę w domu, wyskoczył przez okno, opuszczając miejsce zamieszkania i poinformował bliskich, że zamierza się zabić – informuje sierżant sztabowa Joanna Tarkowska, rzecznik świeckiej policji.

Gdy tylko mundurowi ustalili rysopis zaginionego od razu rozpoczęli poszukiwania. Do akcji zostało skierowanych 20 policjantów. Z pomocą przybyła również straż pożarna. Funkcjonariusze zaczęli przeczesywać pobliskie nieużytki rolne wraz z psem tropiącym. Sprawdzili również nadbrzeże Wisły, parki, stacje paliw, restauracje oraz przystanki autobusowe i dworce.

- Poszukiwania utrudniał fakt, że potencjalne miejsce zdarzenia dotyczyło przede wszystkim obszaru rolnego, a poszukującym mundurowym towarzyszył już późny wieczór – dodaje policjantka.

W końcu świeccy policjanci ustalili, że 22-latek może przybywać na terenie powiatu grudziądzkiego.  - Po północy nastąpił szczęśliwy finał poszukiwań, ponieważ grudziądzcy mundurowi zatrzymali do kontroli pojazd, którym jak wynikało z ustaleń, podróżował właśnie poszukiwany desperat – mówi funkcjonariuszka. - Odnaleziony mężczyzna został przekazany pod opiekę lekarzy. Obecnie jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do