Tatiana Smirnowa wraz z rodziną mieszka w Nowem. Opowiada, że jej córka Wiktoria była cichą i spokojną dziewczyną. - Nigdzie nie wychodziła, z nikim się nie spotykała - wspomina. To jednak zmieniło się tuż przed wakacjami. - Widziałam, że jest inna, czegoś się boi, ale nie chciała mówić. Zaczęła się też spotykać z podejrzanym towarzystwem. Dwóch chłopaków od pewnego czasu pojawiało się pod naszym domem. Chciałam ich przegonić, ale Wiktoria mówiła, że przecież z kimś musi się spotykać. Czuła się odtrącona przez środowisko (rodzina ma pochodzenie ukraińskie - przyp. red.) — mówi pani Tatiana.
Matka i córka po raz ostatni widziały się w piątek 14 lipca. Tego wieczoru Wiktoria wraz ze znajomymi odwiedziła nowską dyskotekę. Nie wiadomo, co tego wieczoru się tam wydarzyło. Wiktoria nie wróciła na noc do domu. - Wiem, że na chwilę była w domu, bo zmieniła buty. Myślałam, że wróci. Następnego dnia jej szukałam, pytałam ludzi, ale nikt nic nie wiedział. Gdybym wiedziała, że była w tej dyskotece, na pewno bym tam weszła - wspomina matka.
Jak się później okazało Wiktoria przebywała na terenie jednej z posesji przy ul. Owocowej w Nowem. Nie wiadomo kto ją odnalazł i w poniedziałek rano wezwał pogotowie. Wiadomo, że dziewczyna była nieprzytomna.
Dziewczyna została zabrana do grudziądzkiego szpitala. Wedy jeszcze żyła. - Po tygodniu hospitalizacji zmarła - mówi Monika Blok-Amenda, zastępca prokuratora rejonowego w Świeciu.
Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok. - Po takim czasie przebywania w szpitalu nie wykonamy badań toksykologicznych, które wskazałyby, czy dziewczyna coś zażywała. Zostały jednak wykonane badania w dniu przyjęcia do szpitala, czekamy na wyniki. Mam nadzieję, że powiedzą nam coś więcej - mówi Blok-Amenda.
Matka dziewczyny prosi o kontakt, wszystkich tych, którzy wiedzą cokolwiek o ostatnich dniach życia córki. Można to zrobić za pośrednictwem redakcji.
Wiktoria w ostatnich dniach życiaTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani Tatiano,mam podobny problem,corka zyje jeszcze ale towarzystwo,z ktorym sie spotyka to same cpuny,sa to ludzie z okolic,nie wiem czy ktos z Nowego rowniez,wspolczuje,bo wiem,ze sa bezwzgledni.
Czy wie ktoś gdzie ta patologia się kręci ?
Widzieli ci ludzie z którymi się zadawała... Tacy to ludzie że właśnie nie reagowali... bo byli "naćpani"
Wstyd ma byc temu kto widzial ze lezy mlody czlowiek nieprzytomny i nie zareagowal w odpowiednim czasie a biegal po Nowem z komentarzami.
Pani tatiano, bardzo współczuję tragedii jaka się stała bo śmierć dziecka, tak młodej osoby jest niewątpliwie wielką tragedią. Rozumiem tragedię jaka się tu stała ale prosił bym o odrobinę obiektywizmu bo aż wstyd....
Czekam na wiadomosci i nie wybacze ludzkiej obojetnosci i nietolerancji.
dziekuje za spolczucia i komentarze
bardzo sie z Toba zgadzam Ariel, nam radzili ze najlepiej stad wyjechac. Taka pomoc! Albo niech Wiktoria wyjedzie i po problemie...
Straszne Wyrazy Współczucia dla Rodziny (*)
Powinni na ten temat wiedziec Ci co znalezli na posesji dziewczyne.Ktos musiał powolic na to zeby ja nam trzymac!!!
nowe to miasto patologii w tym mieście kwitnie handel narkotykami i policja to wie.