
Blisko dwa promile alkoholu w organizmie miał kierowca opla zafiry, który w tym stanie podróżował po drogach powiatu świeckiego. Jego zatrzymanie było możliwe dzięki obywatelskiej postawie 40-letniego mężczyzny, który ujął nieodpowiedzialnego kierowcę, a następnie powiadomił policję o swoich podejrzeniach
W miniony weekend (18.02.24) o godz. 12.40 do dyżurnego komendy policji w Świeciu zatelefonował mieszkaniec powiatu świeckiego. Przekazał, że w Przysiersku (pow. świecki) ujął mężczyznę, który prawdopodobnie jest pijany, a kierował samochodem. Dyżurny wysłał tam patrol.
- Zgłaszający poinformował policjantów z posterunku w Pruszczu o swych spostrzeżeniach – informuje kom. Joanna Tarkowska z KPP Świecie. - Oświadczył, że zauważył mężczyznę, który najpierw pił alkohol stojąc przy zaparkowanym pojeździe, a następnie wsiadł do niego i odjechał. 40-latek postanowił zainterweniować. Nie czekając ani chwili ruszył za nim. Wykorzystał moment, kiedy kierowca opla zafiry zatrzymał się na parkingu, podszedł do niego, zabrał kluczyki i przypilnował, aby nie opuszczał auta. Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Przypuszczenia świadka potwierdziły się. Mężczyzna był pijany, miał 1,9 promila alkoholu w organizmie. Mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy. 33-letni mieszkaniec Gdyni został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu – dodaje kom. Tarkowska.
Wczoraj (19.02.24) mężczyzna usłyszał zarzut. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów.
Policjanci przypominają, że każdy pijany kierujący to potencjalny sprawca wypadku drogowego. Dzięki odpowiedzialnej i przytomnej reakcji 40-letniego mieszkańca powiatu świeckiego możliwe było natychmiastowe wyeliminowanie z ruchu takiej osoby.
Fot. KPP Świecie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie