
Nie wiadomo gdzie jest dwóch spośród pięciu sprawców przestępstw seksualnych w powiecie świeckim. Powinni sami informować, gdzie przebywają. Nikt tego nie sprawdza i nikt nie szuka
Od 1 stycznia 2018 roku działa w sieci Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Można w nim znaleźć imiona i nazwiska najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów w naszym kraju. Tylko pierwsza część rejestru jest ogólnodostępna. Zawiera imiona, nazwiska, fotografie ponad 800 osób. To ci, którzy dopuścili się gwałtu na dzieciach (do 15. roku życia) lub gwałtu ze szczególnym okrucieństwem.
W bazie wśród najgroźniejszych są cztery osoby urodzone w Świeciu: 28-letni Jacek Czwórnóg (obecnie w więzieniu), 38-letni Piotr Koseda, 28-letni Bartłomiej Olchawa (mieszka w Rytlu) i 27-letni Adam Pukownik oraz urodzony w Nowem 44-letni Piotr Frymarski (obecnie w więzieniu).
Dwóch mężczyzn z rejestru nie wiadomo, gdzie przebywa. Piotr Koseda miał siedzieć w więzieniu do 13 lutego 2019 roku. Mimo to w systemie cały czas figuruje jako osoba, która nie przebywa na wolności.
Adam Pukownik to mężczyzna który zaatakował dziecko w sierpniu 2013 roku w Osiu. Odbył już karę więzienia, ale od kilku miesięcy miejscowość w której przebywa jest w trakcie weryfikacji.
Poprosiłam o wyjaśnienie tej sytuacji Ministerstwo Sprawiedliwości, które nadzoruje i zarządza rejestrem. - Zgodnie z art. 7 ust. 5 dane zamieszcza się w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym niezwłocznie po ich przekazaniu do Krajowego Rejestru Karnego - wyjaśnia Zespół Prasowy, Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Wiadomo, że osoby figurujące w rejestrze są zobowiązane informować policję o miejscu aktualnego pobytu, najpóźniej w trzecim dniu. Jeśli tego nie robią, dostają powiadomienia, a w konsekwencji są ścigani przez mundurowych za wykroczenie, za które grozi areszt, ograniczenie wolności lub grzywna do 1 tys. zł. Wówczas w rejestrze miejscowość jest opisana “ w trakcie weryfikacji”.
Problem mają także policjanci. Nie mogą zaglądać do baz danych i rejestrów, bez uzasadnienia. - To, że ktoś został skazany nie oznacza, że będzie teraz inwigilowany przez policję - wyjaśnia podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy KPP w Świeciu. Policjantka wyjaśnia, że nie może sprawdzić również czy Koseda i Pukownik są poszukiwani przez mundurowych. Zgodnie z ustawą, każdemu kto bez uprawnień uzyskuje informację o osobie z rejestru grozi nawet 2 lata więzienia.
– Państwo ma obowiązek chronić dziecko a nie pedofila. Przestępca, który krzywdzi dzieci, musi się liczyć z bardzo surowymi konsekwencjami. Nie tylko z wieloletnim wyrokiem, lecz także z utratą anonimowości – tak opublikowanie rejestru tłumaczył Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Mimo tej zapowiedzi rejestr nie działa i nie ma narzędzi by kontrolować, gdzie są szczególnie niebezpieczne osoby w naszym powiecie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może są w Grucznie
Zła baza danych bo pedofil Piotr Frymaski już wyszedł na wolnośc
Lista nie jest aktualizowana, jak zwykle coś jest, bo jest. Oni w ogóle nie powinni być na wolności, ale takich mamy ekspertów, którzy tego nie rozumieją.