
We wtorek (29 marca) z samego rana funkcjonariusze CBŚP, KAS i straży granicznej weszli na posesje w gminach Pruszcz, Drzycim i Świekatowo. Zatrzymano dziewięć osób zamieszanych w udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wśród nich byli mieszkający pod Świeciem 27-letni Sylwester S. i jego ojciec 61-letni Bogdan S.
W budynku gospodarczym, którego właścicielem jest Sylwester S. odkryto fabrykę dopalaczy. Zorganizowane było tam profesjonalne laboratorium, w którym produkowano syntetyczny narkotyk - klefedron, czyli 4-CMC.
- Znajdowała się tam kompletna linia służąca do produkcji substancji psychotropowej 4-CMC, 197 litrów klefedronu, a także ponad 5 ton substancji chemicznych, służących do wytwarzania tego narkotyku - informuje podinsp. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji.
Funkcjonariusze przejęli specjalistyczny sprzęt potrzebny do produkcji dopalaczy, m.in.: agregaty mieszalnicze, lady chłodnicze czy specjalnie przygotowany kontener chłodniczy.
Podczas akcji, na miejscu funkcjonariusze zastali Sylwestra S. i jego ojca Bogdana, który pomieszkiwał u syna. Na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani. - Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej oraz produkcji środków psychoaktywnych - wyjaśnia prokurator Beata Swat z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - To drugie przestępstwo traktowane jest jako zbrodnia. Grozi za nie od 3 do 15 lat pozbawienia wolności - dodaje.
- Poznałem pana Bogdana, gdy dostarczałem mu decyzję administracyjną - mówi sołtys sołectwa Bagniewko Robert Nakielski. - Około 1,5 roku temu przeprowadził się do gospodarstwa, które jest bardzo na obrzeżach, z dala od zabudowań. O jego synu nigdy nie słyszałem. Pan Bogdan nie sprawiał kłopotów, nie minie miałem z nim zbytnio kontaktu i nie miałem pojęcia czym się zajmuje. Akcja funkcjonariuszy była przeprowadzona dość dyskretnie. Nie było widać oznakowanych pojazdów, choć wzbudziła pewne zainteresowanie w okolicy. Ostatecznie po akcji nie wiedzieliśmy, czy i kto został zatrzymany - dodaje.
Jednocześnie, gdy akcja toczyła się w gminie Pruszcz, funkcjonariusze wkroczyli też na teren prywatnych posesji w gminach Drzycim i Świekatowo. - Tam obiekty były wynajmowane - tłumaczy prok. Swat. - Zatrzymano kolejnych sześć osób - mieszkańców Bydgoszczy oraz powiatu inowrocławskiego - dodaje.
W gminach Drzycim i Świekatowo odkryto krajalnię i suszarnię tytoniu. W tych miejscach funkcjonariusze przejęli blisko 6 ton tytoniu, około 600 tys. sztuk papierosów bez akcyzy ze znakami firm Marlboro i L&M, specjalistyczny sprzęt służący do krojenia i suszenia tytoniu. Wstępnie oszacowano uszczuplenie należności z tytułu podatku akcyzowego oszacowane na kwotę 3 mln zł.
Służby szajkę rozpracowywali już od dłuższego czasu. - Śledztwo prowadzone było pod kątem wytwarzania, przechowywania oraz obrotu znacznymi ilościami wyrobów tytoniowych bez znaków akcyzy - wyjaśnia prok. Swat. - Dopiero w trakcie ostatnio prowadzonych działań okazało się, że grupa zajmuje się również wytwarzaniem środków psychoaktywnych. Trudno na razie mówić jakiej skali było to przestępstwo oraz kto był odbiorcą narkotyków. Nadal prowadzone są badania laboratoryjne przechwyconych środków oraz prowadzone są dalsze czynności wyjaśniające - dodaje.
Do pierwszych zatrzymań doszło w już czerwcu i w październiku 2021 r. Wówczas zorganizowano naloty w powiecie inowrocławskim, gdzie znaleziono tytoń i papierosy.
Podczas akcji z 29 marca wśród zatrzymanych znalazł się szef grupy 49-letni Dariusz K. z Bydgoszczy oraz jego 48-letnia żona. Mężczyzna usłyszał m.in. zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, za co grozi mu od 1 roku do 10 lat więzienia. Pozostali zatrzymani to mężczyźni w wieku od 19 do 49 lat.
Fot. CBŚ Policji
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tępić taką patologię! Oby więcej takich akcji z zatrzymań!
I kto teraz będzie towarował Buczek ???
I kto teraz będzie towarował Buczek ???