
- Zabezpieczenie mamy na dwa, trzy dni - mówi Violetta Antkowska, dyrektor zespołu placówek opiekuńczo-wychowawczych w Bąkowie. Od trzeciego marca, dzieci i młodzież z Bąkowa, trzymają się w izolacji. Wsparcie jest bardzo potrzebne. Czasem “małe rzeczy” są bardzo ważne.
- Każde wsparcie jest mile widziane - mówi Violetta Antkowska, dyrektor zespołu placówek opiekuńczo-wychowawczych w Bąkowie, w gminie Warlubie. W dawnym pałacu Czapskich mieści się dom dziecka, obecnie nazwany placówką opiekuńczo-wychowawczą. Zabytkowy pałac dzieli swoje wnętrza, w związku z przepisami, na trzy takie placówki. Łącznie to 41 dzieci, w wieku od roku i czterech miesięcy do 22 lat. W Bąkowie szczególnie brakuje sprzętu ochrony osobistej. Ta placówka jest przepisami prawa zobowiązana przyjąć dzieci “z interwencji”, czyli na przykład zabrane z domów rodzinnych gdzie dochodziło do przemocy domowej czy nadużywania alkoholu. - Nie wiemy w jakich warunkach takie dzieci wcześniej przebywały - pani dyrektor wyjaśnia, że w takiej sytuacji niezbędne będą środki zabezpieczające przed ewentualnym przeniesieniem koronawirusa do placówki, przez dziecko, które trafi do Bąkowa. Dopowiemy, że taki maluch będzie potrzebował wsparcia kadry ośrodka, własnego miejsca, poczucia bezpieczeństwa, czasem pewnie zwykłego przytulenia. Stąd środki ochrony osobistej jak płyny do dezynfekcji, maseczki i kombinezony są tu niezbędne. Nawet nie z powodu możliwości przeniesienia wirusa na personel, ale na inne dzieci. Obecnie środki wystarczą na dwa-trzy dni opieki na dziećmi, które trafią do Bąkowa. Oprócz środków do dezynfekcji i tych ochrony osobistej potrzebna jest jednorazowa zastawa do wydawania posiłków. W samym ośrodku, na długo przed wprowadzeniem obwarowań przez władze państwa, zespół placówki zdecydował o restrykcyjnych zachowaniach dotyczących higieny.
Od trzeciego marca dzieci i młodzież z Bąkowa, trzymają się w izolacji. Spotykają się tylko z wychowawcami placówki. To oni pomagają im w życiu codziennym i w lekcjach. - Bardzo potrzebni byliby wolontariusze, którzy pomogą naszym dzieciom i młodzieży w lekcjach - dyrektor Antkowska wyjaśnia jednak, że technicznie brakuje możliwości aby taką pomoc zorganizować. Tutaj mile widziane są pomysły na taką “pomocową” edukację. Izolowany ośrodek obawia się zaproszenia osób z zewnątrz, a znowu zdalna praca wolontariuszy z dziećmi najczęściej może się odbywać dopiero po godzinach, w których dzieci na co dzień się uczą. Największe problemy młodzi mają z naukami ścisłymi i językami obcymi. - Proszę sobie wyobrazić, że wychowawca ma 14 osób pod opieką, każdą na innym poziomie edukacji - dyrektor Antkowska dodaje, że wychowawcy starają się z całych swoich sił. Czasem zadania rozwiązane przez dzieci wysyłają o godz. 22.00 z własnych domów i komputerów. - Naprawdę mamy szczęście, że mamy taką kadrę - podkreśla szefowa placówek. Zdalne nauczanie jest też łatwiejsze dzięki Fundacji Polsat, która każdemu podopiecznemu z Bąkowa ufundowała tablet. Jednak ośrodek nie wszystkim jest w stanie zapewnić spokojne miejsce do nauki, bo po prostu takich pomieszczeń nie ma. Ekipa z Bąkowa uczęszcza do różnych placówek oświatowych i edukacyjnych w całym powiecie, a również poza nim. Pani dyrektor apeluje aby nauczyciele po prostu przystopowali z materiałem, i zmniejszyli ilość zadań dla uczniów. Jest jeszcze jedna rzecz, być może dla psychiki młodych najważniejsza. - Nasi podopieczni na co dzień żywią się zdrowo. Jednak ufundowana pizza, cola czy słodycze na te smutki okresu izolacji, byłaby dla nich psychologicznie wielkim wsparciem - podsumowuje dyrektor Antkowska. I ponownie dopowiemy, że dla dzieci i młodzieży, pozostających ponad miesiąc w izolacji byłby to ważny sygnał, że my “ z zewnątrz” nie pozostawiamy ich samych sobie.
Korzystając z okazji władze placówki chcą podziękować władzom Starostwa Powiatowego w Świeciu oraz wszystkim osobom i instytucjom, które od początku kwarantanny wspierają ich w działaniach i służą wszelaką pomocą.
fot. W Bąkowie dzieci mogą korzystać ze świeżego powietrza dzięki temu, że pałac w którym mieszkają jest otoczony parkiem. Wielką frajdę na święta Wielkanocne sprawiła im trampolina. (nadesłane)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przedszkole Aniołowo włącza się w akcję pomocy dla Domu Dziecka w Bąkowie. Chętnych do współpracy zapraszamy do naszego fb.