
Dwie kobiety mieszkające przy ul. Wojska Polskiego w Świeciu postanowiły przy użyciu noża zakończyć rodzinne spory. Do zdarzeń doszło w maju i w czerwcu. Sąd w ich sprawach wydał wyroki
29 maja podczas kłótni 35-latka dźgnęła nożem w plecy na poziomie klatki piersiowej swojego 30-letniego męża. Mężczyzna trafił na stół operacyjny. Rana była głęboka na 3 cm, a mężczyzna miał uszkodzone prawe płuco i opłucną.
24 czerwca doszło do podobnej sytuacji. 24-latek w trakcie ostrej wymiany zdań uderzył słuchawkami dousznymi 17-letnią konkubinę. Gdy się odwrócił, dziewczyna wbiła mu nóż w plecy na poziomie klatki piersiowej. Mężczyzna wymagał hospitalizacji. Rana sięgała 1,5 cm na linii żeber. Uszkodzona została opłucna. W mieszkaniu było ośmiomiesięczne dziecko, którym na czas pobytu 17-latki w areszcie zajęła się rodzina.
Obaj mężczyźni w rozmowie z funkcjonariuszami twierdzili, że nie mają żalu do partnerek i nie chcą, by były sądzone. Mimo to prokuratura wszczęła postępowania z urzędu z Kodeksu karnego.
- Sąd wziął pod uwagę, że mężczyźni wybaczyli partnerkom - mówi Piotr Głowacki, zastępca prokuratora rejonowego w Świeciu.
35-latka nie była dotąd karana. Sąd najpierw wydał w jej sprawie wyrok nakazowy ograniczenia wolności na trzy miesiące w formie 30 godzin prac społecznych. Prokurator wniósł sprzeciw. - Po ponownym rozpatrzeniu sędzia zadecydował o skazaniu kobiety na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i nałożył też na nią nadzór prokuratorski - tłumaczy prokurator Głowacki. - Skazana ma też w czasie próby powstrzymać się od spożywania alkoholu - dodaje.
17-latka była sądzona jak osoba pełnoletnia. Sąd skazał ją na osiem miesięcy ograniczenia wolności w firmie nieodpłatnego wykonywania prac społecznych 20 godzin miesięcznie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie