
Zapadł ostatni wyrok w sprawie wypadku autobusu, który w lipcu spadł ze skarpy w Głogówku Królewskim. Sprawcę skazano na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata
Feralnego dnia (5 lipca) 48-letni Mirosław B. prowadził samochód dostawczy. Około godz. 11 przejeżdżał przez Głogówko Królewskie. Gdy dotarł do skrzyżowania z drogą krajową nr 91, mężczyzna wjechał na drogę z pierwszeństwem przejazdu. Wtedy uderzył w autobus z 19 pasażerami. Autokar spadł ze skarpy. W wyniku wypadku dziewięć osób trafiło do szpitali. Najpoważniej ranny został właśnie Mirosław B., którego przetrasportowano wówczas śmigłowcem do szpitala w Bydgoszczy (o wypadku w Głogówku pisaliśmy tutaj).
Śledczy długo zbierali materiał dowodowy, bo trzeba było czekać na dokumentację szpitalną. Przed dwoma tygodniami zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie. 69-letni Zdzisław R., kierowca autobusu, przekroczył wówczas prędkość o 15 km/h. Sąd uznał jego winę, ale warunkowo umorzył mu karę. Jeśli w przyszłości popełni podobne wykroczenie, zostanie ukarany.
Wyrok w sprawie Mirosława B. zapadł we wtorek 19 grudnia. - Został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Ma też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 3 lata - relacjonuje prok. Monika Blok-Amenda, zastępca prokuratora rejonowego w Świeciu. Mężczyzna wyraził skruchę, nie był dotąd karany.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie