Reklama

Najpierw stracili dach nad głową, a teraz dobytek. Co się wydarzyło w Trylu?

Na szczęście nikt nie został poszkodowany, ale straty są duże

W sobotę 10 lipca Komenda Powiatowa Straży Pożarnej w Świeciu otrzymała zgłoszenie o pożarze w miejscowości Tryl (gm. Nowe). Płonął drewniany budynek gospodarczy. Do pożaru zadysponowano cztery jednostki OSP:  dwie z Nowego, jedną z Małego Komorska, jedną z Wielkiego Zajączkowa. Po dotarciu na miejsce strażacy stwierdzili, że spłonął cały budynek i wszystkie rzeczy, które się w nim znajdowały, a drewniana konstrukcja grozi zawaleniem. Nikt nie został poszkodowany.

Jak się okazało, drewniana szopa znajdowała się przy domu, który spalił się w dn. 22 czerwca (pisaliśmy o tym tutaj). - Wstępnie straty szacujemy na około 50 tys. złotych  - powiedział dyżurny KPSP, asp. Marcin Klemański. -  Sama szopa to wartość około 5 tysięcy, ale w środku przechowywano rzeczy wyniesione z pożaru domu - dodał.

Według informacji straży, w szopie była lodówka, pralka, stół i inne meble, należące do pogorzelców. - W budynku nie było zasilania elektrycznego - informuje dyżurny. - Nie wykluczamy, że przyczyną było podpalenie przez nieznanego sprawcę - dodał.

Na miejscu zdarzenia działa policja.

zdj. OSP Mały Komorsk

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do