
Pani Monika z wykształcenia jest ratownikiem medycznym, a obecnie pracuje jako opiekun osób starszych. Oprócz tego, działa w straży OSP Lniano.
Ze strażą jest związana 17 lat. - Mój tata też był strażakiem i jakoś tak wyszło, że poszłam w jego ślady – mówi. Rok temu udało się jej zdać egzamin i od tego czasu jest aktywnym strażakiem.
Najbardziej lubi towarzyszącą temu zajęciu adrenalinę. - Kiedy słyszę wycie syreny od razu czuję przypływ energii i mobilizację do działania. Gdy w pracy dostaję SMS-a, to aż się gotuję, że nie mogę stawić się na akcję – wyznaje.
- Myślę, że u mnie korzystnie wpływają na moje działania determinacja oraz zdecydowanie. Nie bez znaczenia jest zdobyte w szkole medycznej doświadczenie w obcowaniu z rannymi. Nie boję się krwi i aktywności medycznych –mówi.
Dołączenie do jednostki poleca każdemu, kto chciałby pomagać innym. - Trzeba wiedzieć, że każdy strażak może odmówić wykonania rozkazu jeżeli nie czuje się na siłach, aby go wykonać. Nie biorę pod uwagę oczywiści udzielania pierwszej pomocy, ponieważ jest to obowiązek każdego. Pracuje się w grupie, więc zawsze znajdzie się osoba, która będzie w stanie wykonać dane zadanie – mówi.
Poza pracą, pani Monika relaksuje się na zajęciach fitness oraz zumby. Lubi zajmować się domem i spędzać czas z dziećmi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie