Łukasz Zieliński pracuje w sklepie odzieżowym Baja. Koronawirus bardzo zmienił jego pracę

Pan Łukasz jest w branży od wielu lat, jednak obecna sytuacja wymagała nowych rozwiązań. Pozytywne nastawienie i szybka reakcja sprawdziły się w tym czasie

Pan Łukasz pracuje w sklepie odzieżowym Baja, który swoją siedzibę ma w pasażu przy targowisku w Świeciu. Wraz z rodzicami prowadzą firmę, a z handlem związani są od 28 lat.

W ich sklepie można zakupić ubrania wizytowe damskie i męskie, a w sezonie jesienno-zimowym kurtki i płaszcze. Od marca obroty w sklepie spadły o 70 proc., co jest związane z epidemią koronawirusa. Aby utrzymać się na rynku i zapewnić sobie odpowiednie środki na utrzymanie działalności, m.in. na czynsz oraz opłaty, właściciele postanowili wprowadzić do swojego asortymentu nowe towary: maseczki oraz rękawiczki.

Zbliżający się sezon przyjęciowy i weselny nijak ma się do obecnej sytuacji, co też wiąże się z mniejszym zainteresowaniem eleganckich kreacji. - Zamówienia na stroje wizytowe są składane nawet w październiku, więc niektóre towary będą musiały poczekać na swoją kolej. Zainteresowanie tymi towarami będzie dopiero w sierpniu bądź wrześniu ponieważ w tym momencie wszystkie większe imprezy są odwoływane – wyznaje.

Właściciele szybko zorientowali się, że trzeba zacząć działać inaczej. Wspólnie z producentami ubrań podjęli pewne kroki. - Obecnie nasza współpraca polega na wspieraniu się i wzajemnej pomocy. Oni szyją maseczki, które od nich sprowadzamy, a my je sprzedajemy i tak wygląda nasze aktualne działanie – opowiada.

W sklepie wprowadzono odpowiednie środki ochrony. Pracownicy noszą rękawiczki oraz maseczki. Regularnej dezynfekcji podlegają wszystkie narażone miejsca: lada, przymierzalnia i klamki.

Pracownikom brakuje normalnego kontaktu z klientami. Wielu z odwiedzających sklep to stali bywalcy, którzy nie raz ubierali się na rodzinne uroczystości w naszym sklepie i zawsze chętnie rozmawiali z personelem. W tym momencie zakupy odbywają się szybko, a rozmowy przeważnie koncentrują się wokół jednego tematu.

Pan Łukasz podkreśla, że tak jak wszyscy, obawia szerzącej się epidemii, jednak stara się zachować rozsądek i mówi: trzeba działać dalej!