
Policja zajmie się wyjaśnianiem sprawy. Weterynarz musiał wyciąć sierść z fragmentami skóry, żeby wyciągnąć wrośnięty w kark łańcuch
Wczoraj (6 lutego) do Komendy Straży Miejskiej w Świeciu zgłosiła się kobieta, która przyniosła zaniedbanego psa. Znalazła go w Przysiersku. W centrum wsi suczka żyła na opuszczonej posesji, przy budzie, przywiązana na łańcuchu. Dokarmiali ją okoliczni mieszkańcy, ale nikt nie reagował na krzywdę zwierzęcia. Selvę wypatrzyła pani Kasia współpracująca ze Schroniskiem w Sulnówku. Kobieta wypatrzyła zwierzę mimo, że nawet nie mieszka w pobliżu.
Suczka miała ranę na karku. Stan czworonoga był tak poważny, że pomimo, że pochodził z innej gminy komendant podjął decyzję, że straż zajmie się suczką. Liczący około 3-4 lat pies miał wrośnięty łańcuch. - Nie mia obroży, tylko ktoś zawinął mu łańcuch wokół szyi - opisuje Tomasz Karpiński ze Straży Miejskiej w Świeciu. - Kiedy suczka rosła łańcuch wrastał, nawet nie było go widać spod sierści. Doktor Kasia, która zajęła się Selvą mówiła, że pierwszy raz widzi coś takiego. Żeby wyciąć łańcuch, trzeba było wyciąć fragmenty sierści i wezwać strażaków, którzy nożycami do rozcinania karoserii samochodów odcięli łańcuch, a następnie oczyścić ranę. Na to co przeszła suczka bardzo dobrze się czuje. Dziś już byliśmy na spacerze. Jest łagodnym i bardzo przyjaznym psem - dodaje.
Psiak wymaga długiego leczenia. Jest zapchlony i wymaga wycięcia skołtunionej sierści, która na tylnej części ciała posklejana jest błotem. Ma też zapalenie uszu. - Szukamy jej domu tymczasowego, w którym będzie mogła przetrwać czas leczenia, ponieważ w schronisku nie ma dla niej odpowiednich warunków - mówi Karpiński. - My zapewniamy jedzenie i opiekę weterynaryjną. Jeśli ktoś chce wesprzeć Selve to musimy ją trochę podtuczyć. Mamy puszki, ale przydałaby się karma sucha wysokiej jakości, dla rekonwalescentów np. Brit Sensitive - dodaje.
Sprawą zainteresowała się policja. Prawdopodobnie właściciel odpowie za znęcania się nad zwierzętami. Właścicielka nieruchomości na której przebywał pies mieszka w Grudziądzu.
Interwencji municypalnych ze Świecia, związanych ze zwierzętami jest dużo. Kilka skończyło się skazującymi wyrokami wydanymi przez sąd. Dla przykładu Piotr W. Ze Świecia, który w grudniu 2018 zaszlachtował psa dostał karę ograniczenia wolności na dwa lata i prac społecznych oraz zapłaty odszkodowania na rzecz schroniska. Mężczyzna ma też zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat. - Trafił na naszą czarną listę - wyjaśnia Tomasz Karpiński. - Na której mamy około 70 osób. W pierwszej kolejności trafiają tam osoby z wyrokami lub które wcześniej porzucały swoje zwierzęta, albo brały ze schroniska i oddawały je z powrotem - dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawa dla mieszkancow calej wiochy...jednak wiocha to stan umyslu
paniusia co wyzej sra niz glowe ma.. patologia
Powinna cierpiec tak samo jak ten biedny pies
KTOS WIE KIM JEST WLASCICIELKA???????
Tak, bo we wiosce, która ma 800 mieszkańców każdy zagląda sąsiadowi na podwórko i widzi co się tam dzieje. Sąsiedzi dokarmiali to widać też nie pasuje już, jak oni tak mogli... Chamstwo, cudzego psa dokarmiać... Naprawdę źli ludzie.. Dobrze, że ktoś to zgłosił, widać, że wykończony /
Zgłosiła osoba która nie mieszka w Przysiersku , czyli tak jak pisze mój poprzednik , mieszkańcy tej wsi zasługują na pochwale a nawet na medal !! Niestety samo dokarmianie nic nie dało a skoro trwało to tak długo to faktycznie na tylu ludzi co tam mieszka ???? Nikt nie zareagował ! Brawo za iinteligencje dla wszystkich mieszkańców Przysierska