
Dzięki szybkiej reakcji ludzi i strażaków, którzy dotarli na miejsce, udało się w porę zareagować i uniknąć kosztownych strat.
Dziś o godz. 6.33 dyżurny straży pożarnej dostał informacje o pożarze w Dworzysku. Na podwórku, ale w bezpiecznej odległości od budynku zapaliła się słoma w balotach. - W płomieniach stanęły dwa baloty słomy, ale obok znajdowało się więcej - relacjonuje Marcin Klemański, dyżurny KP PSP w Świeciu. Na miejsce zostały zadysponowane trzy zastępy straży pożarnej. Na szczęście udało się ugasić płomienie zanim ogień się rozprzestrzenił. W akcji gaśniczej uczestniczył zastęp zawodowej straży pożarnej ze Świecia oraz druhowie z OSP Przechowo i OSP Gruczno.
Dzień wcześniej, po godz. 22 strażacy dostali wezwanie do pożaru domku letniskowego w Sulnówku. - Akcja trwała godzinę. Jako przyczyna została wskazana wada urządzenia grzewczego na paliwo stałe - opowiada Klemański. - Zapalił się dach wokół komina. Wstępnie pożar został ugaszony przez użytkowników. Działania strażaków polegały na rozebraniu części dachu wokół komina oraz dogaszeniu rozżarzonych elementów przy użyciu węża ogrodowego - dodaje. Podczas działań strażacy kontrolowali również temperaturę konstrukcji przy użyciu kamery termowizyjnej. Spalona została częściowo konstrukcja budynku i pokrycie dachu. Straty zostały oszacowane na 2 tys. zł, ale ocalić udało się 20 tys. zł.
zdjęcia: KP PSP w Świeciu oraz OSP Gruczno
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie