
Kierowca dostawczaka przekroczył prędkość i zaczął uciekać, kiedy policjanci próbowali zatrzymać go do kontroli. Okazało się, że miał powody
O pościgu przez gminę Warlubie pisaliśmy tutaj. W środę, 5 maja około godz. 8 policjanci z ruchu drogowego prowadzili w Warlubiu pomiar prędkości. Jadący w kierunku Bzowa volkswagen multivan przekroczył dozwoloną prędkość.
Mimo znaków dawanych przez funkcjonariuszy, kierowca nie zatrzymał się do kontroli. - Auto typu dostawczak na rejestracji pochodzącej prawdopodobnie z województwa pomorskiego tak przyspieszyło, że w Wielkim Komorsku na łuku ulicy Grudziądzkiej prawie zderzyło się z innym samochodem - opowiada Czytelnik, który był świadkiem zdarzenia.
- Policjanci rozpoczęli pościg nieoznakowanych radiowozem - mówi sierż. sztab. Damian Ejankowski z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Niestety w okolicach Bzowa volkswagen skręcił w jedną z polnych dróg i się oddalił. Nie udało się go zatrzymać. Tego samego dnia, po południu mundurowi odnaleźli samochód w Zdrojewie na terenie leśnym. W środku nie było kierowcy, samochód został porzucony. W systemie figurował jako pojazd skradziony w powiecie koszalińskim - dodaje. Policjanci będą starali się wyjaśnić tę sprawę i ustalić, kto kierował samochodem.
zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dostawczak, JPRDL....