Wczoraj po południu, kierowca toyoty uderzył tyłem w przód citroena. Potem wysiadł z auta i uciekał na piechotę. Był pijany
Około godz. 16. 00 dyżurny świeckiej komendy odebrał zgłoszenie o nietypowej kolizji. Do zdarzenia miało dojść w Świeciu na ul. Mestwina. Kierujący samochodem osobową toyotą cofał na drodze jednokierunkowej i tyłem najechał na przód pojazdu typu mikrobus (citroena).
Kierowca citroena widząc zachowanie mężczyzny z toyoty, zatrzymał się i dawał sygnały klaksonem. Niestety sprawca nie zreflektował się. Uderzył w niego, a następnie wysiadł z samochodu, pozostawiając go otwartym, i zaczął uciekać. Został jednak zatrzymany.
Sprawca to 45-letni mieszkaniec Świecia. Jak się okazało był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu. Będzie odpowiadać przed sądem. Grozi mu do 2 lat więzienia oraz zakaz kierowania pojazdami do 15 lat.
Źródło: KPP w Świeciu
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
dajcie chłopu spokój , zawsze był smakoszem , lepszym w piciu niż w pracy. Poprostu wypadek przy pracy
odpowiedz
Zgłoś wpis
Iluzjonista - niezalogowany
2018-03-06 15:08:19
uciekał na piechotę ? chyba toczył się z górki
odpowiedz
Zgłoś wpis
Pablo - niezalogowany
2018-03-04 00:21:23
Pan Obeliks nadal jeździ swoim autem i pewnie pod wpływem
odpowiedz
Zgłoś wpis
Mama - niezalogowany
2018-03-03 12:59:51
Szczęście w nieszczęściu,że trafił na inny pojazd. A jak by przez ulicę przechodziła starsza osoba albo dziecko...? Mógł przejechać każdego z nas,więc nie można takich zachowań tolerować ani przymykać oka.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Anonimowo - niezalogowany
2018-03-03 07:15:09
Niezreflektowany sprawca pewnie uszkodził reflektor w Citroenie, a jak odmówi składania zeznań to nie odpowie przed sądem i to na żadne pytanie ?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
dajcie chłopu spokój , zawsze był smakoszem , lepszym w piciu niż w pracy. Poprostu wypadek przy pracy
uciekał na piechotę ? chyba toczył się z górki
Pan Obeliks nadal jeździ swoim autem i pewnie pod wpływem
Szczęście w nieszczęściu,że trafił na inny pojazd. A jak by przez ulicę przechodziła starsza osoba albo dziecko...? Mógł przejechać każdego z nas,więc nie można takich zachowań tolerować ani przymykać oka.
Niezreflektowany sprawca pewnie uszkodził reflektor w Citroenie, a jak odmówi składania zeznań to nie odpowie przed sądem i to na żadne pytanie ?