
Chwile grozy przeżyli kierowcy, którzy dziś w nocy, przed godz. 1.30 budowaną drogą S5 w kierunku Gdańska.
W Świeciu, w okolicach węzła Miasteczko, gdzie jezdnia z dwóch pasów przechodzi w jeden, w osobowego vw touareg uderzyła z impetem ciężarowa scania. - Całe szczęście, że kierowca zachował trzeźwość umysłu i odbił w prawo - relacjonuje bryg. Paweł Puchowski, oficer prasowy KP PSP w Świeciu. - Gdyby nie to, samochód osobowy zostałby zmiażdżony przez dwie ciężarówki i mielibyśmy powtórkę z tragicznego wypadku w Niewieścinie. W tym przypadku kierowca scani odbił w prawo i jego pojazd postawiło bokiem, a vw uderzył i wbił się przodem w naczepę jadącego przed nim iveco - opisuje.
Kiedy pierwsze służby dojechały na miejsce kierowca osobówki leżał na ziemii z obrażeniami głowy, a pasażerka i ich 11 i 14-letnie dzieci wyszły z pojazdu o własnych siłach. - Wszyscy byli przytomni. Dorośli zostali przewiezieni na deskach ortopedycznych do szpitala razem z dziećmi - informuje Puchowski.
Kiedy wszystkim została udzielona pomoc, służby musiały zająć się zorganizowaniem objazdów, żeby rozładować ogromny korek, który utworzył się na zablokowanej drodze krajowej. Utrudnienia trwały niemal trzy godziny. Straty oszacowano na 200 tys. zł.
zdjęcie: OSP Przechowo
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I znów kierowca tira.....
"Chwile grozy przeżyli kierowcy, którzy dziś w nocy, przed godz. 1.30 budowaną drogą S5 w kierunku Gdańska." którzy... co? bo chyba zabrakło czasownika