
W mieszkaniu na piętrze budynku wielorodzinnego w gminie Nowe, starsza kobieta odkręciła gaz, ale zapomniała zapalić palnika
W sobotnie popołudnie (7 maja) strażacy dostali zawiadomienie o ulatniającym się gazie w jednym z mieszkań w Małym Komorsku (gm. Nowe). Zareagował sąsiad, który wyczuł uporczywy zapach i poszedł do starszej schorowanej kobiety. Okazało się, że właścicielka mieszkania odkręciła palnik w kuchence gazowej, ale nie zapaliła płomienia. Mężczyzna wezwał straż pożarną, zakręcił palnik oraz butlę z gazem i otworzył okna w mieszkaniu. - Dzięki szybkiej i prawidłowej interwencji sąsiada nie doszło do tragedii - komentują strażacy z OSP Mały Komorsk, którzy byli na miejscu akcji.
- Nie wiadomo jak długo gaz ulatniał się z kuchenki - komentuje bryg. Paweł Puchowski, oficer prasowy KP PSP w Świeciu. - Gaz z butli to mieszanina, która jest cięższa od powietrza, więc ścieli się przy podłodze. Gdyby stężenie gazu było duże, wystarczyłaby iskra, a doszłoby do wybuchu - dodaje.
Strażacy, którzy dotarli na miejsce, pootwierali wszystkie drzwi i okna w mieszkaniu i sprawdzili detektorem wielogazowym pozostałe mieszkania w budynku wielorodzinnym. Nie odnotowali zagrożeń.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie