
W obu przypadkach przyczyną pożarów były awarie pojazdów. Opel stał zaparkowany w pobliżu tartaku, skodą jechało małżeństwo, kiedy dym zaczął ulatniać się z komory silnika
Pierwsze zgłoszenie o pożarze samochodu strażacy otrzymali dziś po godz. 10 z Warlubia. Zaczął palić się samochód zaparkowany na ulicy Szkolnej, w pobliżu tartaku. - Kiedy strażacy dotarli na miejsce ogniem objęty był przód pojazdu. Pożar ugaszono jednym prądem wody. Właściciel pojazdu dotarł na miejsce w trakcie akcji gaśniczej - relacjonuje asp. Marcin Klemański, dyżurny KP PSP w Świeciu. - Spalił się przód samochodu. Straty oszacowano na 7 tys. zł. Uratowane mienie, czyli pozostałą część samochodu, którą będzie można sprzedać już tylko na części, wyceniono na 9 tys. zł. Na miejscu działały dwa zastępy OSP Warlubie.
Kolejne zgłoszenie o pożarze pojazdu wpłynęło do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania o godz. 14.33. Podróżujące przez Zalesie Szlacheckie (gm. Lniano) małżeństwo zauważyło, że spod maski ich skody unosi się dym i powiadomiło służby. - Tym razem, kiedy strażacy dotarli na miejsce pojazd był już całkowicie objęty ogniem - opisuje Klemański. Jak podkreślają strażacy pojazdy palą się bardzo szybko. Na szczęście podróżujące autem małżeństwo zdążyło zatrzymać się na poboczu i wyjść z samochodu. Nie odnieśli obrażeń. Strażacy z Lniana ugasili pojazd jednym prądem wody. Straty oszacowano na 3 tys. zł.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie