
Pani Beata jest właścicielką sklepu złotniczego w Świeciu. Od wielu lat doradza klientom w wyborze biżuterii.
Praca w tej branży jest rodzinna, również ojciec pani Beaty zajmował się sprzedażą wyrobów biżuteryjnych w innych miastach. Po ślubie ze świecianinem, postanowiła otworzyć swój sklep także w tym mieście.
W pracy uwielbia kontakt z klientami. - Myślę, że w tej branży najważniejsze jest to, aby lubić codzienne spotkania z ludźmi. Widujemy się z nimi z różnych okazji i przed lata poznajemy siebie i swoje gusty – mówi.
Pani Beata w młodości stawiała na srebro, jednak gdy na jej palcu pojawił się złoty pierścionek zaręczynowy, zmieniła swoje upodobania właśnie na ten metal szlachetny. - W 90 proc. sprzedajemy właśnie wyroby ze złota. W naszym sklepie istnieje możliwość wymiany nietrafionego prezentu. To nie jest bluzka, która nie pasuje i można ją ubierać przysłowiowo koło domu. Wiemy, że biżuteria musi pasować i ma być noszona przez wiele lat z przyjemnością – wyznaje.
Ze względu na koronawirusa sklep był zamknięty pięć tygodni. Obecnie zainteresowanie jest spore. - Powoli wszystko wraca do normy. Niektórzy chyba kupują złotą biżuterię i traktują ją jako pewne zabezpieczenie na przyszłość. Złoto zawsze będzie w cenie, więc to połączenie piękna i nieprzemijającej wartości – dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie