
W gospodarstwie omal nie spaliły się zabudowania. Na ratunek ruszyli strażacy zawodowi i ochotnicy z OSP „Ratownik”, Przysiersk, Przechowo i Gruczno
W sobotę (30 stycznia) o godz. 12.59 dyżurny straży pożarnej dostał zgłoszenie o pożarze stodoły. Na miejsce zadysponowano pięć zastępów straży pożarnej. Okazało się, że nie pali się stodoła tylko słoma w balotach. Jeden tlący się balot znajdował się w stajni, a drugi na zewnątrz. - W stajni nie było zwierząt, znajdowały się na wybiegu - relacjonuje mł. asp. Tomasz Gliniecki, dyżurny KP PSP w Świeciu. - Strażacy wykulali balot na zewnątrz i ugasili słomę. Straty oszacowano na 500 zł - dodaje. Dzięki szybkiej interwencji druhów pożar się nie rozwinął i nie strawił stodoły. Przyczyną zaprószenia ognia były prace wykonywane przy użyciu szlifierki kątowej.
zdjęcie: OSP Gruczno
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie