Reklama

Akcja ratownicza nad jeziorem Stelchno. Strażacy szukali topielca

Pijany mężczyzna znajdując się w wodzie wołał o pomoc. Okazało się, że był to fałszywy alarm

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielny wieczór. Dochodziła godz. 22, gdy w straży pożarnej zadzwonił telefon z informacją o topiącym się w Stelchnie człowieku. Świadkowie opowiadali o człowieku, który znajduje się w wodzie ok. 50 metrów od brzegu i woła o pomoc. 

Gdy druhowie dotarli na miejsce okazało się, że mężczyźnie nic nie jest. Nie potrafił się jednak logicznie wypowiedzieć. Jak się okazało był pijany. 

Na tym jednak akcja ratownicza się nie skończyła, bo ze zgłoszenia, które wpłynęło do straży wynikało również, że jedna osoba może znajdować się na wyspie. Strażacy podpłynęli tam pontonem. Nikogo nie zastali. Rozmawiali również z rybakiem, który od ok. 3 godzin przebywał na łódce w pobliżu wyspy. On również nikogo nie widział. 

 

fot. zdjęcie ilustracyjne

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-07-01 13:29:03

    Ludziom naprawdę brakuje wyobraźni! Przez takie głupie żarty ktoś może stracić życie!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-07-01 13:58:48

    Ludzie zamiast wzywać bez potrzeby straż pożarną pomyślcie, że oni w tym samym czadie mogliby komuś naprawdę życie ratować!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-07-01 15:12:24

    Pomoc nie była potrzebna, osobiście z kolega wyciągnęliśmy tego Pana, był pijany i majaczył

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do