Adam Czarnecki, radny gminy Bukowiec angażuje się w prace społeczne już prawie 50 lat. Czuję, że w ten sposób się spełniam - mówi

Adam Czarnecki w 1974 r. został członkiem OSP Bukowiec, gdzie przeszedł przez wszystkie szczeble i stanowiska. - To była pierwsza pasja, dzięki której poczułem głęboką potrzebę niesienia pomocy drugiemu człowiekowi - mówi pan Adam. - Drugą moją pasją jest muzyka. Od 46 lat śpiewam w Męskim Chórze Cecylia w Bukowcu - dodaje.

Adam Czarnecki czwartą kadencję jest radnym gminnym. Swoje miejsce znalazł też w Parafialnym Zespole Caritas w Bukowcu, którego od 7 lat jest prezesem. - Czuję, że tu się spełniam i realizuję - dodaje.

Pan Adam nie boi się nowych wyzwań. Gdy wybuchła pandemia Caritas w Bukowcu zaangażował się w robienie zakupów potrzebującym. - Często jednak nie o same zakupy chodziło, a przede wszystkim o kontakt z drugim człowiekiem - mówi. - Był okres, gdy bardzo angażowaliśmy się we wsparcie seniorów. Organizowaliśmy spotkania integracyjne i wycieczki. 3 maja urządzaliśmy tradycyjnie festyn charytatywny, z którego dochód przeznaczaliśmy właśnie na te spotkania. W tym roku majowy festyn również się odbędzie. Cel będzie jednak inny. Chcemy zbierać na leczenie małego Leona z Siemkowa, który cierpi na rzadką chorobę - dodaje.

Z inicjatywy pana Adama trzy lata temu powstała przy Caritasie w Bukowcu nieodpłatna wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego. Caritas dodatkowo co roku przygotowujemy na mikołajki paczki dla około 200 dzieci.

Obecnie angażujemy się w pomoc osobom z Ukrainy - mówi pan Adam. - Ze środków Caritasu kupiliśmy za około 1 tys. zł koce i poduszki. Dodatkowo kupiłem różne środki medyczne za około 900 zł - glukometry, opatrunki, leki przeciwbólowe. Ostatnio zaskoczył i wzruszył mnie rekordowy efekt zbiórki pod kościołem Siemkowie. Zebraliśmy w jeden dzień 8,5 tys. zł do puszki. Serce się raduje, że nasi mieszkańcy potrafią tak się zjednoczyć.

- Jestem osobą niepełnosprawną - mówi pan Adam. - Działanie na rzecz społeczeństwa trzyma mnie przy życiu. Gdy rzuciłem się w wir pracy, nie mam czasu myśleć o chorobie i problemach - dodaje.