
Jechał udzielać pomocy innym, a kiedy wracał z akcji został pobity przez czterech mężczyzn. Z pomocą przybyli koledzy z jednostki, bo nikt się nie zatrzymał
W sobotę (8 maja) o godz. 20.43 strażacy dostali zgłoszenie o czarnym dymie, który widać obok młyna w Twardej Górze (gm. Nowe). Zgłoszenie brzmiało poważnie, więc na miejsce zostało wysłanych kilka jednostek straży w tym OSP Nowe i OSP Rychława. Szybko okazało się, że alarm był fałszywy, a zastępy wróciły do baz.
Po akcji jeden ze strażaków, 36 - latek wracał samochodem do domu, kiedy został pobity. - Około godz. 21.20 na skrzyżowaniu ul. Gdańskiej ze Ślusarską czterech mężczyzn dokonało pobicia 36 - letniego mężczyzny, mieszkańca powiatu świeckiego - relacjonuje sierż. szt. Damian Ejankowski, p.o. oficer prasowy KPP w Świeciu. - Mężczyzna z obrażeniami został przewieziony do szpitala w Świeciu. Jeden z tych sprawców jest już zatrzymany. Dziś usłyszy zarzuty - dodaje.
Z relacji uczestników wynika, że młodzi mężczyźni szukali zaczepki. - Strażak jechał na Rybaki, a oni wyszli mu na pasy i nie chcieli przepuścić - opowiada Jarosław Steinborn, komedant Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowem, który rozmawiał z poszkodowanym. - Poprosił, żeby zeszli, wtedy podeszli do niego do samochodu i dostał dwa czy trzy ciosy w twarz. Powiedział, że tego tak nie zostawi i dzwoni na policję. To ich rozwścieczyło i zaczęli go okładać. Przykre jest to, że prosił o pomoc przejeżdżających kierowców i nikt się nie zatrzymał i nie pomógł. Rozumiem, że się bali, ale mogli odjechać i wezwać pomoc, powiadomić policję - dodaje. Resztką sił strażak zadzwonił po kolegów z jednostki, którzy założyli mu opatrunki, wezwali pogotowie i powiadomili policję.
- Strażak ma popękane oczodoły, zmasakrowany nos, miał zszywane ucho i jest cały poobijany. Najpierw trafił do szpitala w Świeciu, ale po wykonaniu tomografii został przewieziony do Bydgoszczy. Dziś jest już w domu - opowiada Jarosław Steinborn. - Przekazałem informacje burmistrzowi. Mam nadzieję, że na podstawie monitoringu uda się ustalić wszystkich sprawców i zostaną oni ukarani. Nie dosyć, że mamy mało strażaków to jeszcze teraz jeden będzie na dłuższy czas wyłączony z akcji. Jechał pomóc innym, a został napadnięty przez bandziorów - dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To sa skutki braku policji I sm w , grupy gownazerii snujacych sie po miescie, brak patroli,
To nie gownazeria tylko chłopy po 30 a Zbigniew koło 40 już jest nie wiem czy to prawda tak tylko słyszałam nie wiem nachlali się czy naćpali trochę kasy się dorobili i szaleli na ulicy nie żałuję takich Sas powinien przypierdzielic z grubej rury bo chłopak po.agal innym a im to przeszkadzało bo chcieli pokazać jacy to bohaterowie są w 4 na 1 a 1na1 to cieniaki wstyd dla ich rodzin ale wszyscy powinni napiętnować ich i rodziny takie jest moje zdanie żal tylko strazaka
A morze by tak monitoring udostępnić !!! I się okaże czy ,,ochotnik,, nie sprowokował do zaszłej sytuacji. Znając mentalność zuchów to ...się pewnie upomniał o swoje. Jestem za tym aby przeprowadzić test na inteligencję tych że zuchów,bo do ognia i bujki to pacjentów ciągnie ????
Idź do szkoły ortografii się uczyć, potem pisz, może też chciałbyś kogoś pobić za zwrócenie Ci uwagi?
Nie daj Boże tobie cwaniaku będzie się coś palić lub będziesz potrzebował pomocy straży w innej sytuacji to będziesz wtedy bardzo czekać na tych ochotników .... A oni i tak przybędą nie ważne jakim jesteś człowiekiem , stawiając się na alarm nie patrzą komu pomagają ,poprostu to robią ....