31 -latek z Warszawy kierował samochodem pod wpływem alkoholu i jadąc z prędkością 167 km/h przewoził 9 -miesięczne dziecko poza fotelikiem. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Za popełnione wykroczenia odpowie przed sądem.
W sobotę 9 lutego około godziny 11. 00 oficer dyżurny świeckiej komendy odebrał zgłoszenie od zaniepokojonego uczestnika ruchu. Informował on, że autostradą od strony Warszawy w kierunku Świecia jedzie samochód BMW, w którym pasażerka przewozi dziecko trzymając je na ręku. Do miejscowości Nowe Marzy skierowani zostali policjanci drogówki. Zauważyli opisany przez zgłaszającego pojazd. Dokonali pomiaru jego prędkości. Okazało się, że jedzie on z prędkością 167 km/h w miejscu, gdzie dopuszczalne jest 140 km/h. Zatrzymali auto do kontroli. W samochodzie znajdował się kierujący oraz pasażerka i małe dziecko, które siedząc na przednim fotelu, trzymała na kolanach. Policjanci skontrolowali trzeźwość kierowcy, okazało się, że ma w organizmie prawie 0,4 promila.
31-latkowi z Warszawy, w związku z popełnionymi wykroczeniami, mundurowi zatrzymali prawo jazdy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu grzywna do 5 tysięcy złotych oraz orzeczenie zakazu kierowania pojazdami na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
źródło KWP Bydgoszcz
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Pomijając fakt, że odważył się wsiąść pod wpływem... Powinien odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Ludzie traktują foteliki jak zło konieczne a nie coś co w razie wypadku ma ratować życie dziecka. Ktoś to pędzi autostradą z dzieckiem na rękach powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pomijając fakt, że odważył się wsiąść pod wpływem... Powinien odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Ludzie traktują foteliki jak zło konieczne a nie coś co w razie wypadku ma ratować życie dziecka. Ktoś to pędzi autostradą z dzieckiem na rękach powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji.