
Była godzina 21.30, kiedy w Polskich Łąkach kierująca audi A3 wyjechała z drogi podporządkowanej i uderzyła w 29-letniego motocyklistę. Na szczęście była tam 16-letnia Oliwia, która jako pierwsza pojawiła się na miejscu wypadku
Oliwia Kiełpikowska, członkini Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Przysiersku, była w okolicy, kiedy w niedzielę wieczorem 17 lipca usłyszała w Polskich Łąkach (gm. Bukowiec) huk i zobaczyła dym nad drogą. Pojechała zobaczyć co się stało. - Widząc, że jest to wypadek zawołałam do innych osób stojących, aby wezwali pogotowie - opowiada. - Ja natomiast zadzwoniłam do rodziców, aby przyjechali z Bukowca pomóc mi zanim przyjadą służby - komentuje. Tata - Marcin jest zawodowym strażakiem i ratownikiem medycznym w szpitalu w Chełmnie, mama Brygida - pielęgniarką.
- W trakcie wykonywania telefonu spytałam rannego motocyklistę co i gdzie go boli. Rozpięłam bluzę, bo było mu duszno i mówił, że drętwieje mu lewa ręka i boli miednica i noga. Zrobiłam badanie fizykalne szukając krwotoków, zgodnie z tym czego nauczyłam się na szkoleniu z pierwszej pomocy w Przysiersku. Następnie stabilizowałam obejmując swoimi kolanami głowę, aby się nie ruszał i do przybycia rodziców cały czas z nim rozmawiałam. Mając charakter za tatą dosadnie tłumaczyłam osobom postronnym, aby nie panikowali, głupio nie komentowali i nie dotykali poszkodowanego - dodaje.
Następnie na miejsce dotarli rodzice Oliwii, ratownicy Marcin i Brygida Kiełpikowscy z torbą medyczną. Pan Marcin jeszcze raz zbadał poszkodowanego i okrył kocem. Kiedy przyjechali strażacy, a następnie Zespół Ratownictwa Medycznego nastolatka na prośbę poszkodowanego wspierała go trzymając za rękę.
29-letni motocyklista miał liczne obrażenia i złamania m.in. miednicy. Trafił do szpitala. Jest członkiem OSP Bukowiec. - Do ratowania naszego kolegi pilnie potrzebna jest grupa krwi BRh+, ale każda inna grupa również się przyda. Liczy się każda ilość oraz czas - komentuje Adam Gwizdała, prezes OSP Bukowiec.
Przy oddawaniu krwi należy poinformować, że jest to dar dla Jarosława Chrapkowskiego, który przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 w Bydgoszczy.
Tymczasem okoliczności wypadku bada policja. - Jak ustalili policjanci ruchu drogowego, kierująca audi a6, 27-letnia mieszkanka powiatu świeckiego włączając się do ruchu z drogi gruntowej nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierowcy motocykla yamaha - relacjonuje podkom. Joanna Tarkowska z policji w Świeciu. Okazało się, że 27-latka nie posiadała uprawnień do prowadzenia auta.
- Jako rodzice jesteśmy bardzo dumni z profesjonalnego podejścia Oliwii. Kiedy wróciła do domu, cały czas analizowała czy wszystko dobrze zrobiła. Ta sytuacja przekonała ją, że chce iść na studia pielęgniarskie, a kiedy skończy 17 lat zrobić szkolenie, żeby w przyszłości jeździć do akcji ratowniczo-gaśniczych - mówi Marcin Kiełpikowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz pięknie wszystko piszą. Tylko po pierwsze motocyklista jechał z nadmierną prędkością. Teraz o tym cisza... A po drugie syrena wyła tak długo że dobrze że na miejscu znalazła się dzielna ratowniczka. Brawo dla niej i rodziców że tak wychowali córkę.
Kogo to obchodzi, ze jechał za szybko? Głupia pizda nie powinna się znaleźć nawet za kierownica samochodu, nie bez przyczyny do jazdy autem wymagane są uprawnienia.
Zuch dziewczyna,brawo.
Wielki Szacun ????