Reklama

Uchodźcy z Afganistanu są już od tygodnia w gminie Dragacz. Jak sobie radzą, czego potrzebują?

W środę do Ośrodka dla Uchodźców w Grupie (gm. Dragacz) trafiło około 70 uchodźców z Afganistanu. Do samolotu wsiedli właściwie tak, jak stali. Niewiele udało im się zabrać ze sobą. W naszym powiecie szybko ruszyła zbiórka darów dla nich.

Osoby, które trafiły do ośrodka to współpracownicy Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskiej dyplomacji i członkowie ich rodzin. 

- Nasza prośba o przekazywanie środków higieny, żywności dla dzieci oraz odzieży spotkała się ze sporym odzewem i wielką empatią. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni - mówi inicjator akcji, Leszek Naskrentzki, lider Stowarzyszenia Polska 2050 w powiecie świeckim. 

- Mogłem na własne oczy zobaczyć jak to wygląda - relacjonował po pierwszej wizycie w ośrodku Jerzy Grzybowski, wolontariusz Stowarzyszenia Polska 2050. -  Widziałem mężczyzn, kobiety, dzieci. Przyjechali do nas tak jak stali: w jednym ubraniu, żadnego bagażu, bo na zabieranie czegokolwiek nie było czasu a dodatkowo ładowność samolotów ma swoje granice: zabierano tylko ludzi. Przez dwadzieścia lat żyli wierzyli, że ich kraj się zmienia, że są bezpieczni. Nie zapraszali obcych wojsk, po prostu usiłowali żyć w narzuconych im warunkach. Pomagali nie tylko naszym żołnierzom i dziś płacą za to bardzo wysoką cenę. W swoim kraju grozi im śmierć, nawet tu zachowujemy podwyższone zasady bezpieczeństwa: żadnych zdjęć! Widziałem ich twarze, widziałem jak ich oczy kierują się w dół, ich rozpacz po prostu poraża - dodał.

- Dary, które dostarczyliśmy już do ośrodka to dwa pełne samochody dostawcze - mówi Leszek Naskrenzki. - Prosimy o nie dostarczanie już odzieży, ponieważ zebraliśmy jej już tak dużo, że na razie nie mamy mocy przerobowych, by jej przesortować. Niektórzy zaangażowali się tak bardzo, że dostarczali odzież prosto ze sklepu, nieużywaną - dodaje.

- To taki prosty, ludzki odruch: głodnego nakarmić, spragnionego napoić - mówi Jerzy Grzybowski. - Polacy są narodem emigrantów, od stuleci wielu Polaków musiało uciekać przed prześladowaniami, wielu emigrowało "za chlebem". I pewnie dlatego większość Polaków rozumie sytuację imigrantów - dodaje.

Wciąż potrzeba artykułów higieny osobistej: maszynki i pianki do golenia, pampersy i podpaski, papier toaletowy, mydła (w płynie - mogą być wkłady do uzupełniania pojemników), artykuły chemii gospodarczej: proszki do prania, płyny do płukania. Potrzebne są pieluszki dla niemowląt, butelki do karmienia, kaszki, mleko dla niemowląt i żywność dla dzieci (przetwory w słoiczkach, owoce, soki). Może ktoś chce sprzedać w przystępnej cenie jabłka? Ośrodek deklaruje, że może je kupić! Warto jednak najpierw zadzwonić do Ośrodka (tel. 663 892 220). Potrzeba też ziemniaków... Mieszkańcy Ośrodka potrzebują również naczyń, sztućców, garnków, patelni. 

Wczoraj wolontariusze z darami byli po raz drugi w Ośrodku w Grupie. - Dzisiejsza moja wizyta w Ośrodku była ogromnym przeżyciem. Gdy byłem tam w piątek na placu nie było prawie nikogo - opowiada Jerzy Grzybowski. - Ludzie, przeżywający pewnie wciąż traumę związaną z nagłym opuszczeniem kraju, siedzieli w pokojach. Dziś już sporo osób chodziło na zewnątrz, wielu z nich pomagało nosić dary. Największe wrażenie zrobiły na mnie dzieciaki przyglądające się paczkom. Widać było w nich zabawki i najbardziej chyba pożądane słodycze. Przywiozłem, między innymi, pudełko z kruchymi ciastkami, które zostały rozdane przez mieszkańców Ośrodka od razu po wyjęciu ich z samochodu. Miny dzieci zjadających ciasteczka z takim apetytem, jakby jadły najsmaczniejsze smakołyki... I choć ciasteczek było sporo, to nikt z dorosłych po nie sięgnął, choć widać było, że też mają ochotę. W przenoszeniu darów brała też udział dziewczyna o smutnych oczach, o kulach, ale dzielnie niosącą reklamówkę do pokoju, w którym składano dary. I pożegnanie, które wprost wbiło mnie w fotel samochodu: dzieciaki, które żegnały mnie głośnym „Thank you”. Ich uśmiechnięte twarze i oczy pełne radości pozostaną w moje pamięci do końca życia. Pomyślałem sobie, że życzę im, by kiedyś mogły pojechać do swojego kraju, może na stałe, a może tylko by go zobaczyć... - dodaje.

Dary jeszcze dziś i jutro można dostarczać do Fundacji Makowo w Świeciu. Zbiórki organizowane są też w Grudziądzu, Bydgoszczy i Toruniu. Poźniej organizatorzy zbiórki będą na bieżąco informować o potrzebach uchodźców.

Fot. Nadesłane

Na zdjęciu Jerzy Grzybowski (z lewej) i Leszek Naskrentzki przed wyjazdem z darami 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Maciej z Marianek - niezalogowany 2021-08-31 11:16:30

    A czy mógłby ktoś ofiarować całe spodnie temu panu po prawej? Idzie zima a on w takich podartych chodzi. Żal człowieka.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Normalny - niezalogowany 2021-09-05 14:05:41

    Żal to takich, którzy silą sią na pseudozabawne komentarze buraczane.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Barbara - niezalogowany 2021-08-31 14:58:07

    Dobrze że są tacy wspaniali ludzie jak Wy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Hmmm - niezalogowany 2021-08-31 15:33:01

    Ktoś zna ich przeszłość??? Ciekawe ile zabójstw widzieli, ilu ludzi sami zabili? Na czym polegała ich współpraca z naszymi słuzbami(czyli okupantem)? Czy byli torturowani, czy sami torturowali innych. To nie są ludzie którym spalił się dom, zalała powódź. Dwadzieścia lat wojny, oni ją mają we krwi.Ośrodek w Grupie nie jest gotowy na takich gości. Powinni być pod specjalną opieka ludzi którzy znają ich język i religię.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Gal_Anonim - niezalogowany 2021-08-31 17:56:04

    +1

    • Zgłoś wpis
  • Lidia - niezalogowany 2021-08-31 23:43:05

    Jedź do Afganistanu i sam to oceń - palancie... Albo jeszcze lepiej zamień się z nimi miejscami...

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2021-09-01 08:10:58

    Brawo za inicjatywę. Warto pomagać!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Z Majorki pozdrawiam. - niezalogowany 2021-09-01 14:51:13

    A mnie sie podoba ze podatnicy tego kraju,oplacają Ormo,Zomo,SB ,poligłupców,i terrorystów i zdrajców swojego narodu. Podoba mi się bo dawno jestem w cywilizowanym kraju i nie dokładam się na te idiotyczne akcje. Wyślijcie jeszcze samoloty do Ugandy tam tez znajdą sie chetni na wasze podatki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Normalny - niezalogowany 2021-09-05 14:07:07

    Zostań może na Majorce. Płakać nikt nie będzie.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do