Reklama

Rodzina Piotrowskich hoduje polskie konie zimnokrwiste. Wśród nich jest wyjątkowy ogier

Ogier o nieszczęśliwym imieniu Palant potrafi zapłodnić nawet 90 klaczy rocznie. Rodzina Piotrowskich gospodaruje w Dąbrówce, w gminie Drzycim od czasu I Wojny Światowej

Gospodarstwo rodziny Piotrowskich z Dąbrówki ma blisko 100-letnią historię. - Mój pradziadek Piotr Piotrowski sprowadził się tutaj po I Wojnie Światowej z Gacek. - mówi Barbara Piotrowska, właścicielka gospodarstwa. - W latach 80. dom został zburzony i wybudowany od nowa, tak samo jak budynki gospodarcze. Najpierw gospodarstwo przejął dziadek Zygmunt, a następnie tata Tadeusz. W 2017 r. przyszła kolej na mnie - dodaje.

Piotrowscy zajmuje się hodowlą zwierząt. - Mamy konie kare, gniade i kasztanowate - mówi Barbara Piotrowska, właścicielka gospodarstwa. - Wszystkie to polskie konie zimnokrwiste, typ sztumski (najcięższe regionalne konie pracujące - przyp. aut). Obecnie mamy 7 klaczy i pięć źrebaków: dwa 1.5 roczne, jednego 9-miesięcznego i dwa młodziutkie. Dwa z nich to ogiery. Noworodek konia waży około 60-70kg, czyli tyle co przeciętny dorosły człowiek. Jest także jeden dorosły ogier do pokrycia klaczy zalegalizowany w punkcie. Młode konie hodujemy głównie na sprzedaż. Część zostaje na wymianę inwentarza - dodaje.

Imiona koni bywają zaskakujące. - Koniom imię nadaje Związek Hodowców Koni - mówi Tadeusz Piotrowski, tata rolniczki. - Nasz ogier nazywa się Palant. Poza sezonem ogier zapładnia kilka klaczy na kwartał, ale w szczytowym okresie zdarza się nawet pięć dziennie. W 2019 r. nasz ogier pokrył 84 klacze, ich ilość jest zależna od ilości chętnych klientów. Interesanci za pokrycie klaczy muszą zapłacić 400 zł. Konie chodzą w ciąży jedenaście miesięcy. Sezon płodowy dla ogiera trwa od marca do sierpnia, ponieważ dobrze jeśli źrebię przyjdzie na świat wiosną lub latem- dodaje.

Pielęgnacja kopyt bywa kłopotliwa. - Nasze konie nie pracują, dlatego nie trzeba podkuwać im kopyt - wyjaśnia Tadeusz. Trzeba natomiast dwa razy w roku werkować im kopyta. Werkowanie to przycinanie, struganie i opiłowanie kopyt. Trudno jest teraz o kowala, ponieważ to zanikający zawód, do nas przyjeżdża aż z Kwidzyna - dodaje.

Poza końmi Piotrowscy hodują bydło opasowe. - Mamy dwie krowy i jedną jałówkę [przyp. samica, która jeszcze nie rodziła] oraz 34 byki wraz z cielakami. Nowonarodzony cielak waży od 40 do 60 kilogramów. Hodujemy je głównie na sprzedaż - wymienia Barbara. 

Zdarza się, że zwierzęta chorują. - Właśnie nasz cielak ma gorączkę i zapalenie płuc - mówi gospodyni. Bywa, że łapią też grypę. W takiej sytuacji wzywamy weterynarza, aby dał lekarstwo w zastrzyku. Trzeba także uważać na kolki, które doskwierają zwierzakom kiedy za szybko się najedzą lub napiją. Konie raczej nie chorują, sporadycznie zdarza im się zapalenie płuc - dodaje. 

Rolnicy uprawiają 30 ha ziemi. - Mamy dwadzieścia jeden ha ziemi, do tego dzierżawimy kolejne 9 ha - podaje Tadeusz. - Te ziemie są klasy 4, 4a i 4b. Uprawiamy na nich zboże, kukurydzę i trawy. Część plonów sprzedajemy, resztę zostawiamy na własne potrzeby. Bydło i konie karmione są śrutem ze zboża i kiszonką kukurydzy własnego wyrobu.

 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-06 18:09:08

    fajnie ze Pani kontynuje prowadzenie gospodarstwa fajna sprawa przy dobrej organizacji

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-07 18:37:30

    A co tu fajnego? Rozmnażanie na potęgę koni, które kończą na włoskich stołach? To raczej niechlubny zaszczyt.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-09-07 22:27:17

    Powiem ci że masz popaprane w głowie????

    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-09-08 20:09:49

    Tam maja takpieknie zadbane koniki ze aż chce się patrzeć

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-08 00:22:30

    Werkowanie kopyt dwa razy do roku to stanowczo za RZADKO, konie powinno się werkować co 2, max 3 miesiące, zapuszczanie kopyt prowadzi do poważnych zmian w stawach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-08 10:00:39

    Za pokrycie klaczy biorą średnio ok 1000zł to policzcie ile zarabiają kasy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-09-09 08:15:47

    Od szlachetnego konia, a nie za krycie ziemniakiem. Było napisane że biorą 400.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do